Książkowy wywiad-rzeka z Benedyktem XVI, czy debiut reżyserski Cezarego Pazury? W najbliższych dniach raczej nie powinniśmy mieć wątpliwości, co wybrać.
6 stycznia pojawił się na naszych kinowych ekranach „Weekend” – pierwszy film wyreżyserowany przez Cezarego Pazurę. Należy pochwalić debiutanta za znakomite zdjęcia, świetny montaż i zawrotne tempo opowiadanej historii. Gorzej gdy „wgryźć” się w fabułę filmu.
„Weekend” to typowa polska, gangsterska komedia "grepsiarska". Niezbyt rozgarnięci przestępcy – określani nawet w filmie jako „ćwierć-mózgi” – uganiają się za walizkami pełnymi narkotyków i pieniędzy, za nimi zaś podąża policja, z Komisarzem (w tej roli świetny Jan Frycz) na czele.
Konwencja komedii sensacyjnej zobowiązuje, więc nietaktem byłoby zarzucać Pazurze brak oryginalności. Gorzej, gdy idzie o pojawiające się na ekranie dialogi.
Takiej ilości wulgaryzmów i chamskich dowcipów o homoseksualistach i Cyganach w polskim filmie chyba jeszcze nie było. Wielbiciele komedii typu „Chłopaki nie płaczą”, czy „Poranek kojota” będą pewnie zachwyceni. Reszcie widzów stanowczo jednak odradzam wizytę w kinie i proponuję, by zamiast w ten weekend iść na „Weekend”, poczekać może do poniedziałku i wybrać się do księgarni. 10 stycznia na półki trafia bowiem „Światłość świata” - książkowy wywiad-rzeka Petera Seewalda z Benedyktem XVI.
To „wywiad, który wstrząsnął opinią społeczną na całym świecie!” – reklamuje publikację wydawnictwo Znak. Papież pytany o szerzącą się sekularyzację, molestowanie dzieci przez duchownych, zdjęcie ekskomuniki z biskupów lefebrystów, czy grożącą ludzkości katastrofę ekologiczną, nie ma łatwego zadania.
Książka ukazała się nakładem Znaku Przeprowadzający wywiad dziennikarz, raz po raz, uderza w apokaliptyczne tony, co powoduje, że początkowo mamy do czynienia z lekturą niemal przygnębiającą. Benedykt XVI nie unika odpowiedzi na niełatwe pytania, ale też nie popada w towarzyszący Seewaldowi pesymizm. Papież wciąż szuka pociechy, nadziei i właśnie to jest największa wartość „Światłości świata”.
Poruszające są papieskie wyznania, w których wspomina, gdy zaraz po konklawe znajdował się „w bardzo ożywionym, naglącym dialogu z Panem”, czy też kiedy mówi o modlitwie. W jej trakcie widzi jaśniejące piękno wiary, otrzymując wówczas prawdziwe wsparcie „z góry”.
Pociechę przynosi czytanie Ojców Kościoła, czy swoista przyjaźń papieża ze świętymi Augustynem, Bonawenturą i Akwinatą. Nie do przecenienia jest godna, piękna forma liturgii: muzyka kościelna, czy też radość przewijająca się architekturze bawarskiego rokoko, o którym Ojciec Święty również wspomina.
Warto pochylić się także nad fragmentem, w którym Benedykt XVI mówi o zabraniu się „ze świeżą siłą do szukania odpowiedzi na pytanie, jak ma być na nowo głoszona Ewangelia temu światu, tak aby mógł on się nią przejąć, a temu zadaniu trzeba poświęcić całą swoją energię”.
„Światłości świata” pojawi się na rynku w najbliższy poniedziałek. Już dziś można ją zamówić w naszej księgarni internetowej www.sklep.wiara.pl
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.