Franciszek z wdzięcznością patrzy na unoszącego się w powietrzu anioła grającego na skrzypcach. Blask bijący od posłańca z niebios oświetla ubogą celę zakonnika.
Obraz jest ilustracją jednej z opowieści zawartych w „Kwiatkach świętego Franciszka”, trzynastowiecznego zbioru opowiadań o życiu Biedaczyny z Asyżu. Pewnego razu Franciszek zatrzymał się, złożony chorobą, w mieście Reti. Cierpiąc, zapragnął pocieszyć się, słuchając muzyki. Poprosił jednego ze współbraci, który umiał grać na cytrze, by pożyczył u kogoś instrument. Święty ułożył nawet pieśń pochwalną na cześć Boga, którą chciał odśpiewać przy akompaniamencie cytry. Współbrat Franciszka nie odważył się jednak pożyczyć cytry. „Wstydzę się starać o ten instrument. Mieszkańcy tego miasta wiedzą, że kiedy byłem świeckim człowiekiem, grałem na cytrze. Boję się, iż pomyślą sobie, że skusiło mnie grać na nowo” – tłumaczył.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.