W pięknych okolicach Płaskowyżu Rybnickiego, w dolinie Odry i Olzy, zakorzeniło się wiele zacnych rodów. Ksiądz profesor Henryk Olszar sporządził zbiorowy portret gorzyckiej społeczności.
Oparta na rzetelnych źródłach, przefiltrowana przez osobiste emocje książka ks. prof. Henryka Olszara poświęcona ludziom z gminy Gorzyce należy do tego nurtu biografistyki historycznej, który kreśli zbiorowy portret Innych w kontekście historycznym, społecznym, a nawet krajobrazowym. Opowiada o jednostkach, ale wpisanych w rodziny, w parafie, w szkoły. W pięknych okolicach Płaskowyżu Rybnickiego, w dolinie Odry i Olzy, zakorzeniło się wiele zacnych rodów, z których z czasem wyrastali kapłani i siostry zakonne, wszyscy zwróceni „ku człowiekowi”. Gdziekolwiek los ich rzucił, trwale odciskali swój ślad. Zawsze myślą i sercem byli stamtąd: Józef Zachłod, Maria Serwula, boromeuszki: Filotea, Rodrycja, Walentyna Juzkówny, Edward Paweł Brandys, Gustaw Piotr Klapuch – mistrz słowa o „świetnej prezencji i wyjątkowych walorach osobistych”, i wielu, wielu innych (wszystkich nazwisk nie sposób wymienić). Tak wygląda zbiorowy portret gorzyckiej społeczności.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wojenny melodramat, czyli… klasyka. Stary, dobry, sprawdzony patent na hit?
Tysiąc młodych osób z katechetami obejrzało w teatrze muzycznym brawurowy spektakl o papieżu Polaku.
Jeden z filmów-symboli lat '80. Najbardziej ikonicznych produkcji tamtej dekady.