"Bolek i Lolek", liczący już 49 lat, to nadal ulubiona kreskówka dzieci i dorosłych. Powrócili przy okazji przygotowywania ich nowych przygód w technologii 3D.
EAST NEWS/AGENCJA SE/PAWEł de VILLE/gn
Nehrebecki chce pokazać bohaterów ojca w 3D
Ostatnio na YouTube pojawiły się filmiki z Bolkiem i Lolkiem, pod którymi internauci wpisywali pełne za-chwytu komentarze. A film powstał jeszcze w zeszłym wieku i, jak się okazuje, nie starzeje się. Dzieci mają te same fantastyczne pomysły jak przed kilkudziesięciu laty Bolek, Lolek i ich koleżanka Tola. Do stworzenia tych postaci Władysława Nehrebeckiego zainspirowali synowie. Dziś jeden z nich, Roman Nehrebecki, zdecydował się na produkcję nowego, pełnometrażowego filmu o Bolku i Lolku w nowoczesnym studiu filmów animowanych w Bielsku-Białej.
Ostatni film z tej serii powstał na początku lat 80. Potem trwał proces o prawa do wizerunku rysunkowych postaci. Dopiero w 2006 roku, gdy sąd wyznaczył zarządcę, marzenia o ich powrót na ekrany odżyły. Swoje nowe przygody mali bohaterowie będą przeżywać m.in. w kosmosie. – Gotowe jest 30 proc. 85-minutowego kinowego filmu – poinformował Roman Nehrebecki. Niestety, zabrakło pieniędzy na dalszą produkcję, choć dystrybutorzy już wykazują nią duże zainteresowanie. Kreskówka ma być zrealizowana w najnowszej technologii 3D jak megahit „Avatar”.
„Bolek i Lolek” to jeden z najpopularniejszych polskich filmów. Szacuje się, że obejrzało go ponad miliard widzów na całym świecie. Pokazano go w ponad 80 krajach, nawet w Iranie za czasów Chomeiniego. Za kilka miesięcy w Bielsku-Białej zostanie odsłonięty pomnik bohaterów kreskówki. Dobrze by było, żeby Bolek i Lolek odżyli też w nowym filmie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.