Osiem spektakli pokazanych zostanie podczas 4. Festiwalu Teatrów Muzycznych, który odbędzie się w pierwszych dniach kwietnia w Gdyni. Podczas tygodniowej imprezy na scenie wystąpi ponad 500 wykonawców.
O programie festiwalu poinformowano na konferencji prasowej w Teatrze Muzycznym w Gdyni, który jest jego organizatorem.
W tym roku podczas przeglądu przedstawień polskich teatrów muzycznych nie będzie konkursu i nagradzania najlepszego spektaklu.
"Przyczyn jest kilka. Teatr Buffo wprost zapowiedział, że nie przyjedzie na festiwal, jeśli nadal będzie obowiązywał konkurs. Poza tym naprawdę trudno jest oceniać grę aktorską tak różnych spektakli. To przypomina chwilami porównywanie biegacza ze skoczkiem lub dyskobola z pływakiem" - tłumaczył dyrektor Teatru Muzycznego w Gdyni, Maciej Korwin.
Pozostanie jedynie konkurs dla publiczności, ale z wyłączeniem przedstawienia zgłoszonego przez gdyński teatr tj. "Spamalotu".
Oprócz tego musicalu publiczność w Gdyni obejrzy także: "Producentów" (Teatr Rozrywki Chorzów"), "Wieczór Bałkański" (Teatr Studio Buffo, Warszawa), "Tuwima dla dorosłych" (Teatr Roma, Warszawa), "Mury Hebronu" i "Idiotę" (Teatr Capitol, Wrocław), "Sen Nocy Letniej" (Teatr Nowy, Poznań) oraz "Hair" (Gliwicki Teatr Muzyczny). Trzy ostatnie spektakle zostały wyreżyserowane przez Wojciecha Kościelniaka.
Gdyński festiwal odbędzie się w dniach 1-7 kwietnia.
"W Polsce za mało jest jeszcze twórców i miejsc, gdzie robi się musical. O dziwo w Krakowie, tak dużym mieście, gdzie można nawet zdobyć tytuł magistra sztuki musicalowej, nie działa żaden teatr muzyczny. A szkoły aktorskie też generalnie nie przygotowują do tego typu twórczości" - powiedział Korwin zapytany o kondycję polskiego musicalu.
Jak wyjaśnił, kierowana przez niego scena nastawiona jest głównie na adaptacje z Broadwayu i West Endu. "Tego oczekują bowiem od nas widzowie. I ja też wiem, że taki zagraniczny szlagier jestem w stanie zagrać i 100 razy, podczas gdy z polskim musicalem, nawet tak udanym jak +Lalka+ (według powieści Bolesława Prusa), trudno wyjść ponad 50 przedstawień" - zaznaczył Korwin.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...