Zarząd koncernu Disneya wycina ze swoich filmów wszelkie odniesienia do płci w celu „większej inkluzyjności”.
Wśród różnych środowisk i instytucji, które z furią przyjęły podpisaną przez republikańskiego gubernatora Florydy Rona DeSantisa ustawę o nazwie „Prawa rodziców w edukacji”, szczególną aktywnością wykazało się studio filmowe Disneya. Rzecznik studia powiedział, że ustawa „nigdy nie powinna zostać uchwalona i nigdy nie powinna nabrać mocy prawnej. Naszym celem jako firmy jest odrzucenie tego prawa przez ustawodawcę lub unieważnienie go na drodze sądowej”. Prawo, które ma wejść w życie w lipcu, ostro skrytykował też prezydent Biden, nazywając ustawę „nienawistną”. W czasie tegorocznego rozdania Oscarów ustawę potępili gospodarze ceremonii, a Jessica Chastain, laureatka statuetki za najlepszą pierwszoplanową rolę kobiecą, w swoim wystąpieniu lamentowała, że kraj opanowuje „dyskryminujące i bigoteryjne” ustawodawstwo.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...