– Wiara daje uspokojenie, dlatego jestem spokojny. Wiem, że życie nie kończy się tu, na ziemi – powiedział mi kiedyś Franciszek Pieczka. Ten wybitny aktor i dobry człowiek zmarł 23 września, przeżywszy 94 lata.
Nie lękał się śmierci, bo – jak uważał – wiele przeżył, a był przekonany, że na górze czeka na niego Bóg. – Gdy w „Konopielce” miałem zagrać Boga, wyobrażałem sobie, że jest On kwintesencją dobra – opowiadał trzy lata temu, kiedy odwiedziłam go w jego domu w Falenicy pod Warszawą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...