„Zamknęłam oczy. Nie byłam w stanie patrzeć na ten horror” – relacjonowała w 1933 roku. Rhea Clyman jako jedna z pierwszych opowiedziała światu o Wielkim Głodzie na Ukrainie.
Do Moskwy ruszała bez większego doświadczenia w pracy dziennikarskiej. Nie brakowało jej za to odwagi i wiary w sowiecki sen, który śniła od jakiegoś czasu. Był rok 1928. Stalin wprowadzał właśnie w życie pierwszy plan pięcioletni. Cztery lata później radzieccy funkcjonariusze przekazali jej wiadomość „z góry”. Miała 48 godzin na to, żeby się spakować i opuścić kraj. Powód: „sianie kłamstw” w zagranicznej prasie. Świat obiegła informacja o Rhei Clyman – pierwszej od dekady korespondentce wydalonej przez Sowietów. Wyjeżdżała z nową odwagą i pokaźnym bagażem doświadczeń. Zgasła jedynie jej wiara w Sowietów, o czym napisze w serii artykułów w angielskiej i kanadyjskiej prasie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...