Co ma wspólnego ks. Franciszek Blachnicki z kodami QR i YouTubem? Komiks, to po pierwsze!
Jak dotrzeć do młodych z fascynującym przekazem, choć na chwilę „złapać” ich uwagę – to pytanie wybrzmiewa niczym refren większości inicjatyw. Przed podobnym dylematem stanęli ci, którym bliskie jest dziedzictwo ks. Franciszka Blachnickiego. Jaką formę nadać historii życia tego kapłana – tak niespodziewanej i pełnej zwrotów akcji, że sama w sobie nie potrzebuje upiększeń czy ulepszeń? Jedną z takich całkiem udanych prób jest komiks „Fos-Zoe”. To historia młodego chłopaka – Franka – który szuka swojej drogi życiowej. Miota się pomiędzy wiarą wpojoną w domu a wyobrażeniami na temat tego, co mógłby przeżyć ciekawego z kolegami, gdyby odrzucił tradycję. Impulsem do przemyślenia wszystkiego na nowo jest Dusia, dziewczyna grająca na gitarze. To rozmowa z nią sprawia, że Franek, trochę bez przekonania, zaczyna poznawać historię ks. Franciszka Blachnickiego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kto wie, czy nie jest to jedna z najlepszych ekranizacji prozy Jane Austen w dziejach.
Nadal utrzymuje silną pozycję. Natomiast w innych krajach sprawa wygląda już inaczej.