Głosowi Hani Raniszewskiej oraz dźwiękom spod jej klawiszy przysłuchuję się od czasów występów w duecie Tęskno.
Trzeci solowy krążek „Ghosts” zawiera najlepsze patenty artystki na muzykę, która wydaje się dźwiękowym tłem, a skupia na sobie całą uwagę słuchacza. Cieszy więcej wyśpiewanych melodii niż w poprzednich produkcjach. Pojawiają się zagraniczni goście, w tym Ólafur Arnalds – mistrz klimatu nostalgii, przełamujący muzykę klasyczną delikatną elektroniką. Z „Duchami” pochodząca z Gdańska pianistka ruszyła właśnie w swoją największą trasę. Od Paryża aż po Nowy Jork.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wojenny melodramat, czyli… klasyka. Stary, dobry, sprawdzony patent na hit?