Julian Fellowes postanowił zdyskontować sukces swojego „Downtown Abbey”, którego akcja, podobnie jak w tamtym serialu, toczy się na kilku płaszczyznach.
Miniserial perfekcyjnie zrealizowany od strony wizualnej powtarza dramaturgiczne rozwiązania z „Downtown Abbey”, przenosząc je na grunt amerykański. Sylwetki bohaterów zostały jednak zarysowane pobieżnie, brakuje im głębi i wyrazistości. Niedociągnięć scenariuszowych nie jest w stanie uratować obsada, w wielu przypadkach nietrafiona. Christine Baranski jako ciocia Agnes nie powtórzyła sukcesu Maggie Smith w roli nestorki rodu Crawleyów z „Downtown Abbey”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.