Wbrew wcześniejszym zapewnieniom, Roman Polański nie przyjedzie na tegoroczny Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Miał odebrać Platynowe Lwy, czyli nagrodę za całokształt twórczości.
Biuro Prasowe Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni poinformowało w czwartek wieczorem PAP, że "pomimo wcześniejszego potwierdzenia przez Romana Polańskiego obecności podczas dwóch ostatnich dni 36. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, reżyser przekazał organizatorom wiadomość o zmianie swoich planów i odwołaniu wizyty w Gdyni".
Polański miał w Gdyni uczestniczyć w warsztatach dla młodych filmowców i odebrać nagrodę za całokształt twórczości.
Swój sprzeciw wobec wizyty Polańskiego na festiwalu wyrazili ostatnio w oświadczeniu liderzy Prawicy Rzeczypospolitej - Marek Jurek i Marian Piłka, przypominając, że artysta jest wciąż ścigany przez amerykański wymiar sprawiedliwości za seks z niepełnoletnią w 1978 r.
Latem 2010 r. Prokuratura Generalna informowała, że podczas pobytu w Polsce Polańskiemu nie grozi zatrzymanie, bo jego wydanie do USA jest niemożliwe z powodu przedawnienia karalności jego czynu w naszym kraju. Do wydania obywatela RP może zaś dojść tylko wtedy, gdy zarzucany mu czyn jest nadal ścigany według polskiego prawa, a jest to niedopuszczalne, jeżeli nastąpiło przedawnienie.
We wrześniu 2009 r. szwajcarska policja aresztowała Polańskiego na podstawie nakazu amerykańskiego sądu z 1978 r. Reżyser przyleciał do Zurychu, by na tamtejszym festiwalu odebrać nagrodę za całokształt twórczości. Po 3-miesięcznym pobycie w areszcie i 7-miesięcznym areszcie domowym Polański został uwolniony. Władze Szwajcarii zdecydowały, że nie wydadzą go USA, które domagały się jego ekstradycji. Amerykański nakaz jego ścigania nadal jest aktualny.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...