Uczestnicy zakończonego niedawno, berlińskiego Festiwalu Designu DMY, próbowali odpowiedzieć m.in. na pytania, czy „artystyczna inspiracja” to dobro, a kopiowanie zło? Czy w branży zajmującej się projektowaniem i designem można odróżnić cytat od plagiatu?
Jak donosi polskojęzyczny portal rozgłośni „Deutsche Welle” „zgodnie z najnowszymi szacunkami kopie stanowiące podróbki produktów markowych stanowią około 10 procent handlu światowego”. Najwięcej powstaje ich w Azji. Prym w procederze wiodą rzecz jasna Chiny.
Dziennikarka Aya Bach porusza w tekście pt. „Czy kopiowanie jest grzechem?” także kwestię praw autorskich. Jak zauważa „gdyby po wynalezieniu rower byłby chroniony prawem autorskim, postęp techniczny w zakresie przemieszczania się zachodziłby bardzo wolno. W sztuce i technice trudno jest uniknąć powielania pomysłów, ich dzielenia”.
Bach przywołuje także poglądy amerykańskiego medioznawczy Arama Sinnreicha, który zwraca uwagę na rewolucję, jakiej dokonało pojawienie się internetu. W sieci trudno odróżnić oryginał od podróbki, zwłaszcza gdy idzie np. o muzyczne, satyryczne, czy videoklipowe remixy. Tylko jak interpretować tego typu dzieła? Jako innowacyjne, czy może jednak naruszające prawa autorskie?
Więcej na polskojęzycznym portalu rozgłośni „Deutsche Welle”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...