Film „Wolni. Podróż do wnętrza”. Dlaczego mnisi kontemplacyjni wyrzekli się świata?

Sięgnął dna, ale dzięki modlitwie matki wyrwał się z piekła.

Film „Wolni. Podróż do wnętrza” Santosa Blanco to dzieło niezwykłe, poruszające, miejscami wstrząsające. Jeżeli podobała wam się „Wielka cisza” Philipa Gröninga, zobaczcie koniecznie film hiszpańskiego reżysera. Od strony realizacji to dwa bardzo różne dzieła. W filmie Gröninga wybrzmiewała cisza. W dokumencie „Wolni. Podróż do wnętrza”, realizowanym również w klasztorach kontemplacyjnych, wybrzmiewają głosy. Po seansie zdajemy sobie sprawę, że te dwa filmy łączy coś ważnego. Ich bohaterowie, mnisi i mniszki, zrezygnowali jakby z kontroli nad swoim życiem, ale osiągnęli pewien rodzaj wolności. Klasztor w sytuacji, kiedy dziś tak wielu ludzi boi się życia, stał się dla nich miejscem wolności wyznaczanej pewnymi zasadami.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości