Jeszcze tylko przez trzy dni, do 23 czerwca, można podziwiać w Rzymie jeden z najsłynniejszych obrazów Salvadora Dallego oraz jego mistyczny pierwowzór, czyli szkic nakreślony przez św. Jana od Krzyża.
Mottem tej niezwykłej wystawy są słowa, które usłyszał św. Jan od Krzyża, kiedy szybkimi pociągnięciami pióra szkicował ukrzyżowanie Jezusa: „Jeśli pragniesz słowa nadziei, to utkwij swój wzrok tylko na Nim, a znajdziesz więcej niż pragniesz”. Jak mówi Radiu Watykańskiemu kurator wystawy ks. Alessio Geretti, Salvador Dalí zobaczył ten szkic u karmelitanek w Avili w 1948 r. Był to dla niego wielki duchowy wstrząs, który sprawił, że na nowo odkrył piękno wiary katolickiej. Malując Ukrzyżowanego, nie ośmiela się ukazać Jego piękna, bo wie, że przewyższa wszelkie wyobrażenia. Obraz nie jest owocem artystycznej brawury, ale przedstawia to, co św. Jan widział naprawdę w mistycznym uniesieniu.
Jak mówi ks. Geretti, obraz Dallego “jest silnym znakiem nadziei, bo spowity w ciemnościach i wiszący nad światem Chrystus składa siebie w ofierze z miłości i dlatego gwarantuje, że świat dotrze do portu zbawienia”. Port ten widzimy w idyllicznej scenie w dole obrazu. Cicha zatoka przesiąknięta światłem, a w niej małe postacie, nieświadome tego, co dzieje się nad niebem, gdzie zaczyna się nieskończona ciemność, bo te postacie są zanurzone w łasce, w świetle nadziei – dodaje kurator rzymskiej wystawy.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...