„Buntownik z wyboru”? „Whiplash”? „Billy Elliot”? Oglądając ten film, raz po raz, łapiemy się na tym, że przecież gdzieś to już widzieliśmy.
A jednak, mimo podobnych tropów, czy zwrotów akcji, nakręcone w 2018 roku francuskie „Na wyciągnięcie ręki” to dzieło kompletnie inne. Zwłaszcza gdy idzie o klimat, rytm, tonację.
Bo też to film znacznie bardziej „spokojniejszy”. Jego główny bohater, Mateusz, chłopak o polskich korzeniach, mieszka z rodziną w podparyskim gettcie-blokowisku. Czy kiedykolwiek zdoła się stamtąd wyrwać? Marneee szanseee – chciałoby się, pół żartem, pół serio rzucić z francuskim akcentem, czyli nuda, bieda, melancholia i frustracja…
W kompletnie innej sytuacji zdaje się być dyrektor stołecznego konserwatorium (w tej roli Lambert Wilson), aczkolwiek przeżyty dramat rodzinny (śmierć syna) i wypalenie zawodowe sprawiają, że i u niego, pod względem emocjonalnym, nie jest zbyt ciekawie.
Z otępienia wyrywa go dopiero melodia, którą słyszy na dworcu kolejowym. Ktoś gra na ustawionym tam, publicznie dostępnym pianinie i tym kimś jest oczywiście Mateusz.
Okazuje się, że chłopak ma ogromny talent i ładnych parę lat ćwiczeń w polskiej szkole muzycznej, tyle tylko, że po przybyciu do Francji trzeba było zrezygnować z tego wszystkiego.
Dyrektor próbuje więc załatwić Mateuszowi miejsce w konserwatorium, co wcale nie jest łatwą sprawą. Bo raz, że chłopak nie bardzo chce, wstydząc się nowych kupli/mięśniaków z blokowiska. Dwa, że kadra pedagogiczna interpretuje to sobie jako ekstrawagancję swego przełożonego. I trzy: inni uczniowie widzą w młodym Polaku poważne zagrożenie. Konkurenta jakiego jeszcze nie mieli.
Jako to się wszystko dalej potoczy? To już trzeba zobaczyć samemu, a zapewniam Państwa że warto. Wszak w obsadzie jest jeszcze Kristin Scott Thomas, aktorka wcielająca się zwykle w postacie charakterne, a tu jej bohaterka zwana jest hrabiną, więc będzie, oj będzie się działo.
Film nakręcony sprawnie, momentami zaskakujący, no i francuski. A to właśnie kinematografia francuska zdaje się być w ostatnich latach wiodącą gdy idzie o X muzę. Amerykanie ewidentnie oddali jej pole „idąc w streamingi”, więc… vive la France!
*
W niedzielę 1 września o 22:55 film pojawi się antenie TVP2. Powtórka na tym samym kanale we wtorek 3 września o 2:30 w nocy.
On-linie „Na wyciągnięcie ręki” dostępne jest na Cineman.pl, Katoflix i VOD Warszawa.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.