Bo dawno, dawno temu…
Chyba tak trzeba by zacząć ten dzisiejszy felieton z cyklu „Okiem regionalisty”. „Zahaczający”, kontynuujący felieton z ubiegłego tygodnia o tym, jak to z Żoną zawędrowaliśmy nad rzeczkę Szarlejkę.
Wszak jej nazwa, jak i nazwa jednej z dzielnic Piekar Śląskich, pochodzi najprawdopodobniej od znanego z mitologii śląskiej ducha Szarleja. Więc „dawno, dawno temu” jak najbardziej tutaj pasuje.
Oczywiście podań (i ich wariantów) dotyczących Szarleja znaleźć można mnóstwo. Mnie najbardziej podoba się ta, że był to duch podziemi, tyle tylko, że w przeciwieństwie do znanego z kopalni węgla kamiennego Skarbnika, Szarlej miał strzec nie węgla, a srebra.
Dawno, dawno temu (a jakże) sporo się go na Śląsku wydobywało (lada chwila, w Tarnowskich Górach, znowu będziemy mieli Gwarki, a więc doroczny pochód nawiązujący do tamtych czasów, o których przypomina też wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO zabytkowa kopalnia srebra w Tarnowskich Górach).
Ale w pewnym momencie srebro na Śląsku się skończyło. Albo jak chcą bojki i podania, niezadowolony z ludzkiej chciwości Szarlej, postanowił odciąć ludzi od swego cennego kruszcu, zalewając kopalniane korytarze. Więc dziś możemy nimi co najwyżej przepłynąć (patrz powyższa fotografia z zabytkowej Sztolni Czarnego Pstrąga), lub przejść się wzdłuż całkiem malowniczej rzeki Szarlejki.
Co się zaś Szarleja tyczy, to jak wynotowują w „Mitologii śląskiej” Barbara i Adam Podgórscy:
łoblecony jest w kraśny kabot, mo ryże włosy i ryżo broda. Downij uszporowoł wiela kibli strzybła…
Czy opis ten nie przypomina przypadkiem celtyckiego Leprechauna, tyle że tamten zamiast kibli strzybła (czyli wiader srebra), miał garnce złota. Ale tyż bōł ryży, czyli rudy. Kolejny ślad celtyckich korzeni Ślązaków?
Alojzy Lysko pewnie by się ucieszył. Ja, prawdę powiedziawszy, też. Zawsze to kolejny wątek do dorzucenia. Bojka do godanio. Nowe element regionalnej układanki.
A i śląscy Celtowie maszerujący w pochodzie Gwarków to wcale nie jest taki zły pomysł...
*
Felieton z cyklu Okiem regionalisty
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...