Czyli kim tak naprawdę był twórca najsłynniejszych tang na świecie?
Na łamach dzisiejszej „Rzeczpospolitej” Monika Małkowska pisze o wydanym niedawno przez Egmont komiksie „Carlos Gardel. Głos Argentyny”. Publikacja ta - w której za scenariusz odpowiada Carlos Sampayo, rysunkiem zaś zajął się Jose Munoz - poświęcona została najsłynniejszemu argentyńskiemu śpiewakowi okresu międzywojennego.
Jak czytamy w artykule „Gardło do tanga, pet na szczęście”: „przed Gardelem tanga nie miały słów, były jedynie muzyką do słuchania i tańca. Niezwykły głos tego artysty” sprawił, że stały się popularne na całym świecie.
Dla autorów biograficzny komiks o Gardelu był nie tylko okazją do opowiedzenia o jego burzliwym życiu, ale także do pochylenia się nad kwestiami argentyńskiej tożsamości narodowej.
Małkowska zwraca uwagę także na specyficzną, ekspresyjna kreskę rysunków oraz kompozycję kadrów, inspirowanych najprawdopodobniej klasycznym, czarno-białym kinem lat ’30 i ’40.
Więcej na temat Gardela i jego tajemniczej, do dziś niewyjaśnionej śmierci, w piątkowej „Rzeczpospolitej”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.