W wieku 88 lat zmarł wybity śląski rzeźbiarz, medalier, a także honorowy obywatel Katowic Zygmunt Brachmański - poinformował prezydent Katowic Marcin Krupa. Prace artysty stanowią ważny element kultury regionu.
"Jako honorowy obywatel Katowic Zygmunt Brachmański wpisał się na zawsze w historię naszej społeczności, nie tylko poprzez swoje niezwykłe dzieła, lecz także dzięki swojej pasji i zaangażowaniu w kulturę i sztukę" - napisał w swoich social mediach prezydent Krupa.
Zygmunt Brachmański urodził się w 1936 roku w Rydułtowach. Jest absolwentem Wydziału Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Po uzyskaniu dyplomu w 1959 roku zamieszkał w Katowicach. Początkowo tworzył w drewnie, a następnie pracował z kamieniem, gipsem i brązem. W ciągu swojej kariery stworzył ponad 2 tysiące rzeźb i pomników oraz kilkaset medali.
Twórczość Brachmańskiego w dużej mierze związana jest z tematyką sakralną. Zaprojektował wystrój ponad 50 kościołów w Polsce.
Do jego najbardziej znanych dzieł należą m.in. pomnik Harcerzy Września 1939 w Katowicach, pomnik Wojciecha Korfantego na placu Sejmu Śląskiego, pomniki św. Jana Pawła II w Rybniku i Piekarach Śląskich oraz Obelisk Orłów Śląskich w Katowicach.
W 1993 roku artysta został uhonorowany Nagrodą im. Karola Miarki za całokształt twórczości. W listopadzie 2023 roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego odznaczyło go Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis", najwyższym wyróżnieniem przyznawanym polskim artystom. W grudniu 2023 roku otrzymał również medal "Pro Ecclesia et Pontifice" za zasługi dla Kościoła. We wrześniu tego roku został honorowym obywatelem Katowic, natomiast w październiku został ogłoszony laureatem nagrody Lux ex Silesia (Światło ze Śląska). (PAP)
autorka: Julia Szymańska
Jej ponowne otwarcie i rekonsekracja nastąpi w najbliższy weekend.
Dziennikarz, grafik, satyryk, malarz, a przede wszystkim twórca kultowego "Przekroju".
Grać można na ligawkach, trąbitach, bazunach, rogach pasterskich...
Trudno znaleźć osobę, która nie słyszała choć jednej piosenki z tej płyty.
Kto wie, czy nie jest to jedna z najlepszych ekranizacji prozy Jane Austen w dziejach.