Talentem dorównywał Nikiforowi, ale dopiero teraz staje się sławny.
W rodzinnej wsi prymitywisty Piotra Kwita, Zalesiu, powstanie jego muzeum. Pomysłodawczynią jest Małgorzata Sidor, historyk sztuki z Łodzi, która znała twórcę osobiście.
Jednym z głównych motywów malarskich i rzeźbiarskich wykorzystywanych przez Kwita były ptaki. Tworzył też dzieła o charakterze sakralnym.
- Rozmowy z Piotrem Kwitem dotyczyły zasadniczo tylko dwóch tematów: sztuki i przyrody. Szczególnie ożywiał się, gdy mówił o ptakach. Jego wiedza o nich była ogromna. Opowiadał o nich z wielkim uczuciem. Ptaki były jego prawdziwymi przyjaciółmi. Znał je doskonale. Te z beskidzkich i gorczańskich lasów oraz łąk potrafił rozpoznać nie tylko po wyglądzie, ale również po śpiewie -wspomina dla portalu www.sadeczanin.info Zbigniew Wolanin, kustosz Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu.
Malarza z Zalesia znał doskonale były proboszcz z Kamienicy ks. Kazimierz Pach. - Trochę ekscentryk, ale bardzo pobożny człowiek. Bardzo lubił malować, był też organistą - dodaje kapłan.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.