Jak co roku górale z Gminy Poronin obchodzili na Tarasówce w Małem Cichem Święto Bacowskie. Przy ołtarzu była nawet... żywa owieczka.
Święto Bacowskie w Małem Cichem rozpoczęła Msza św. pod przewodnictwem ks. Władysława Zarębczana. - Dziękujemy, że możemy tutaj dzisiaj być i radować się z owoców pasterstwa, a także tradycją, którą tak pięknie pielęgnujecie. Tylko pamiętajmy, że nie są ważne tylko symbole, ale też gorliwa nasza wiara i zawierzenie siebie Królowej Polski - mówił ks. Zarębczan.
Wszystkich bardzo licznie zgromadzonych górali i gości powitał o. Artur Musialski, dominikanin z Małego Cichego. Słowa pozdrowienia do zebranych skierowała również Anita Żegleń, wójt Gminy Poronin. Uroczystości w Małem Cichem uświetniła kapela regionalna i zespół "Regle" z Poronina. Przybyły także delegacje Związku Podhalan i OSP Małe Ciche.
Święto Bacowskie na Tarasówce odbywa się od wielu już lat. Msza św. sprawowana jest przy tamtejszej kaplicy, która staraniem górali została kilka lat temu odnowiona. Z Tarasówki rozpościerają się przepiękne widoki na Tatry, które jeszcze są całe w śniegu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wybitny poeta, autor ponad pięćdziesięciu tomów poezji, serdeczny człowiek, świetny kaznodzieja.
Z dużą dozą ciepła analizuje macierzyństwo jako "pierwszą istotną relację w ludzkim życiu".
Kiedy ten koferek zaczął pełnić tę rolę depozytariusza pamięci rodzinnej? Trudno powiedzieć.
Kino wojenne – jak najbardziej. Batalistyczne? Nie do końca.
Naukowcy o nagłówkach w internecie. Clickbaitowych i nie tylko.
Duch Teatru Rapsodycznego, współtworzonego przez przyszłego papieża Jana Pawła II, powraca na scenę.