Musiałem czekać w kolejce. Najpierw „McDusię” dorwała córka. Połknęła ją w jeden dzień. Potem żona. Załapałem się jako trzeci. Jako jeden z 60 tys. Polaków, którzy wykupili pierwszy nakład.
A przecież jeszcze niedawno zaklinałem się, że tej „babskiej serii” nie wezmę do ust!
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wojenny melodramat, czyli… klasyka. Stary, dobry, sprawdzony patent na hit?
Tysiąc młodych osób z katechetami obejrzało w teatrze muzycznym brawurowy spektakl o papieżu Polaku.
Jeden z filmów-symboli lat '80. Najbardziej ikonicznych produkcji tamtej dekady.