Niewiele brakowało, a mieszkalibyśmy w... Czechach?

O tym, jak w roku 1918 i później rozstrzygała się kwestia przynależności państwowej Górnego Śląska, dyskutują eksperci na międzynarodowej konferencji w Gliwicach.

Specjaliści z Polski i Niemiec spotykają się na rozpoczętej w czwartek dwudniowej międzynarodowej konferencji naukowej nt. "Rok 1918 na Górnym Śląsku", która odbywa się w Muzeum w Gliwicach.

Historycy, naukowcy i dziennikarze rozpoczęli konferencję dyskusją o kontekstach dyplomatycznych i subtelnych zabiegach, jakie poszczególne państwa przeprowadzały w sprawie Górnego Śląska.

Jako pierwszy głos zabrał dr Benjamin Conrad z Uniwersytetu Humboldtów w Berlinie, który zajął się tematem Górnego Śląska w okresie przełomu lat 1918-1919 z perspektywy dyplomatycznej.

- Przedstawiciele aliantów i polska delegacja byli zgodni co do tego, że Górny Śląsk w gruncie rzeczy jest polskim terenem i jako taki należy go rozpatrywać. (...) Premier [Wielkiej Brytanii - przyp. red.] David Lloyd George przeforsował kwestię plebiscytu w czerwcu 1919 roku, sprzedając to jako ustępstwo na rzecz Niemiec, chociaż wszyscy eksperci zakładali sukces Polski - tłumaczył.

- Decydującą kwestią okazało się to, że możliwości przewidywania ewentualnych ruchów demokratycznych [w poszczególnych regionach po I wojnie światowej - przyp. red.] nie były dokładne, a od marca 1921 r. ćwierć miliona polskojęzycznych osób zdecydowała się pozostać w Rzeszy Niemieckiej. Teraz możemy dyskutować o tym, dlaczego tak się stało, ale tego alianci w 1919 roku nie mogli przewidzieć - zakończył.

O dyplomatycznych zabiegach Czechosłowacji w grze o Górny Śląsk mówił dr hab. Piotr Pałys z Państwowego Instytutu Naukowego - Instytutu Śląskiego w Opolu.

- Jeśli chodzi o przebieg starań o przesunięcie granicy na odcinku górnośląskim, to trzeba stwierdzić, że po przybyciu do Paryża czechosłowacki minister spraw zagraniczny, pewien wsparcia francuskiego, tryskał optymizmem i niemalże za pewnik uważał uzyskanie ziem czeskich w historycznych granicach, łącznie z rejonami zupełnie zniemczonymi, oraz ziem słowackich z granicą na Dunaju - powiedział, wymieniając jeszcze długą listę obszarów, jakich odzyskania ów minister był pewien.

- Roszczenia do Górnego Śląska, wraz z całym czechosłowackim programem terytorialnym, przedstawiono na forum "Rady Czterech". Początkowo żądania te spotkały się z nadspodziewanie przychylnym przyjęciem. Komisja zajmująca się wytyczaniem granic Czechosłowacji postulaty Pragi w zasadzie przyjęła. Oceniając poszczególne punkty programu, Anglik Harold Nicolson, jeden z członków i znany czechofil, uznał roszczenia na Śląsku za uprawnione. Istotnym problemem okazał się jednak fakt, że krzyżowały się one z popieranym przez misję aliancką w Warszawie polskim programem terytorialnym - tłumaczył dr hab. Piotr Pałys.

Tematy kolejnych części konferencji dotyczą m.in. sytuacji społecznej i politycznej na Górnym Śląsku w omawianym okresie, także w ujęciu poszczególnych powiatów.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości