Cysterski duch

Jemielnica. Mnisi zwani szarymi modlili się i cywilizowali tereny, na których osiedli. Gruntownie zmienili gospodarczy obraz średniowiecznej Europy.

- Mniej­sze porcje podawano zakonnikom, którzy podlegali karze. Karą było także jedzenie w samotności. Trzeba jednak powiedzieć, że dwa posił­ki dziennie w pełni zabezpieczały potrzeby energetyczne mnichów. Wystarczy spojrzeć na przeciętną długość życia w klasztorach, która oscyluje wokół 80 lat. A jeśli chodzi o spożywanie np. lebiody czy pałek wodnych to zapewniam, że dobrze przyrządzona pałka jest lepsza od sałaty. A lebioda to pychota. Wiem, co mówię, sam próbowałem - za­pewnia prof. Wyrwa.

Ogrody jak niebiańskie pastwiska

Myśl cysterska krążyła wo­kół spraw boskich i powierzonej przez Boga ludziom ziemi. Sprawy ziemskie mnisi kształtowali tak, by prowadziły myśl ku rzeczom niebieskim. Udowadnia to, obra­zując planami założeń cysterskich ogrodów, dr Małgorzata Milecka. Budowane były na planach kwa­dratu i krzyża. Wewnętrzny wirydarz klasztorny pierwotnie był zielonym dziedzińcem. Nie było żadnych nasadzeń roślin ozdob­nych czy drzew.

– Trawa była zna­kiem wędrówek po łąkach niebiań­skich – tłumaczy dr Milecka. Także cmentarz klasztorny miał formę ogrodu. W jego centrum stał krzyż, wokół niego drzewa, a dalej – łąki. Ogród życia, nie śmierci. Cystersi w kompleksach klasztornych usadawiali także ogrody warzywne i – osobno – ziołowe. – Ogród zio­łowy był szczególnie ważny. W jego centrum sadzono róże i lilie, które miały leczyć zgnębionych na duchu i chorych – tłumaczy dr Małgorza­ta Milecka, ubolewając, że współ­czesne rekonstrukcje cysterskich ogrodów, a zwłaszcza ich zagospo­darowywanie dla innych celów, niszczy pierwotny układ i kształt, gubiąc tym samym głęboką myśl, którą kierowali się ich twórcy.

Skarby Jemielnicy

Mnisi cysterscy przykładali wielką rolę do kształtowania rze­czywistości i wznoszenia swoich budowli w myśl naśladowania odwiecznej harmonii i piękna. – Gdybyśmy weszli do budynków dawnego spichlerza lub browa­ru klasztornego w Bad Doberan i nie znali ich pierwotnej funkcji, z pewnością bylibyśmy przeko­nani, że jesteśmy w pięknym go­tyckim kościele – zauważa prof. Ewa Łużyniecka, organizatorka Forum Scientiae Cisterciense w Jemielnicy.

A jeśli ktoś ma wątpliwości, czy cystersi mieli poczucie piękna, niech po prostu odwiedzi jemielnicki kościół, któ­ry w ostatnich latach staraniem ks. proboszcza Henryka Pichena i lo­kalnej społeczności został nakła­dem wielkich środków z wielkim pietyzmem odrestaurowany. Jego wnętrze (samo w sobie zapierające dech) roi się od rzeźb i obrazów. Wśród nich są dzieła wybitnego malarza baroku Michaela Willmanna i jego ucznia.              

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości