Świątynia w Porębie Radlnej
Świątynia w Porębie Radlnej
To wotum rodziny Sanguszków za narodziny syna Romana
Joanna Sadowska/GN

Miłosierdzie z herbem

Brak komentarzy: 0

TARNOWSKI GOŚĆ NIEDZIELNY

GOSC.PL

publikacja 03.10.2011 07:47

Wielu z nich należało do elity kraju. Służyli wiedzą i talentami. Mieli wzniosłe idee i szlachetne cele, a swój majątek często przekazywali Kościołowi.

Oprócz hojności i otwartego serca Franciszkę charakteryzowała od­waga, o czym świadczy chociażby ukrywanie rodziny żydowskiej podczas II wojny światowej. Rów­nież m.in. dzięki jej staraniom we wsi zamieszały siostry służebniczki. Zmarła w 1981 r. w Boże Narodzenie.

Wotum za syna

Tarnów - serce diecezji - miał kilku darczyńców. Zanim jeszcze powstała diecezja, w XVI w. Jan Hetman Tarnowski prawdopo­dobnie ufundował klasztor bernar­dynek, a w tarnowskiej kolegiacie nagrobki. Również Sanguszkowie wspierali budownictwo sakralne.

– Do budowy kościoła bernardynów użyto, za zgodą Janusza Aleksandra Sanguszki, materiału rozbiórkowe­go z zamku tarnowskiego. Główną fundatorką kościoła była jego matka Barbara z Duninów Sanguszkowa, poetka, tłumaczka i filantropka – mówi Krzysztof Moskal. – W 1843 r. z inicjatywy księżnej Izabelli po­wstaje w Tarnowie Towarzystwo Dobroczynności dysponujące wła­snym domem ubogich, szpitalem i ochronką prowadzoną przez sio­stry felicjanki – dodaje.

Natomiast księżna Konstancja Sanguszkowa, ostatnia pani na Gumniskach, ofiaruje grunt pod kościół i dom dla księży misjonarzy w Tarnowie. Z fundacji Eustachego i wspomnianej Konstancji w Porę­bie Radlnej zostaje wzniesiony ko­lejny kościół parafialny. To wotum dziękczynne za narodziny syna Romana.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 2 z 2 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama