Internet nie zastąpi uczestnictwa w kulturze, ale bardzo mu sprzyja - to jedna z konkluzji seminarium z cyklu "Kultura i Rozwój" w Warszawie. Minister Bogdan Zdrojewski uzależnił wzrost środków państwa na kulturę od zapewniania tzw. wkładu własnego placówki.
Podczas zorganizowanej w Warszawie dyskusji socjolog dr Dominik Batorski z Uniwersytetu Warszawskiego mówił o badaniach kultury cyfrowej. "Kwestia uczestnictwa w kulturze i rola internetu w tym uczestnictwie jest inna niż nam się kiedyś wydawało - choć internet nie zastępuje tego uczestnictwa, naprawdę bardzo mu sprzyja" - zauważył.
Użytkowników internetu w Polsce przybywa - w tej chwili korzysta z niego ponad 60 proc. Polaków, trzy czwarte z nich ma dostęp do sieci w domu.
"Dokonuje się daleko idący podział - osoby, które korzystają z internetu uczestniczą w kulturze w coraz większym stopniu (...). Ci, którzy tego nie robią, mają z kulturą coraz mniejszy kontakt. Trochę wynika to z faktu, że cała sfera kultury, informacje o niej, o wystawach, spektaklach, nowych filmach, ich recenzje - mają coraz więcej miejsca w sieci, w coraz mniejszym stopniu jest to dostępne poza internetem" - ocenił Batorski.
Socjolog odniósł się też do kwestii piractwa w sieci. "Istotna jest nie tylko sprawa możliwość bezpłatnego ściągania plików. Użytkownikom w dużej mierze chodzi o łatwy dostęp, swobodę użycia treści. Kiedy zapewni się taką możliwość użytkownikom oraz możliwość zapłacenia za pliki, okazuje się, że ludzie zaczynają za te cyfrowe treści płacić" - mówił Batorski. Dlatego, jego zdaniem, bardzo istotne w polityce kulturalnej państwa jest zapewnienie różnego rodzaju kanałów dostępu do treści kulturalnych w sieci i swobody korzystania z nich.
Minister kultury Bogdan Zdrojewski mówił m.in. o strategii postępowania polskiego państwa w promowaniu kultury oraz jej finansowania.
"Cztery lata temu przyjąłem strategię, którą chcę kontynuować: to zwiększanie środków finansowych na kulturę we wszystkich możliwych obiegach, tak by środków (...) przybywało we wszelkich instytucjach" - tłumaczył.
Jego zdaniem, można to osiągnąć na wiele sposobów, a jednym z nich jest zapewnienie wkładu własnego przez daną instytucję. "Im więcej ktoś wydaje na kulturę w mieście czy województwie, tym większą szansę ma na dofinansowanie z ministerstwa. Efektem tej polityki jest rzecz bez precedensu - pomimo kryzysu samorządy terytorialne zwiększyły wydatki na kulturę o 40 proc. w ciągu ostatnich lat. Z ok. pięciu miliardów złotych w 2007 r. do ponad siedmiu w roku 2011" - zwrócił uwagę minister.
Antropolożka kultury dr Barbara Fatyga z UW opowiadała o Obserwatorium Żywej Kultury( http://www.obserwatoriumkultury.pl/sub,pl,obserwatorium-zywej-kultury.html ) które powstało w sieci. Stworzyli je: zespół z Zakładu Metod Badania Kultury Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW w partnerstwie z Narodowym Centrum Kultury oraz Stowarzyszeniem Klon/Jawor.
Można tam znaleźć dane dotyczące kultury, uszeregowane w kilku podstawowych działach dotyczących m.in. infrastruktury kultury czy finansów - dotacjami, grantami. Są tam też słowniki pojęć, definicje encyklopedyczne, prawne, naukowe oraz linki do wybranych stron internetowych, na których znajdują się raporty, analizy i ekspertyzy.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.