Na deskach teatru Kamienica: Pola Negri w ciągu jednego wieczoru musi podjąć decyzję, czy odrzucić intratne propozycje protektorów, czy pozostać w Berlinie, w którym już rozpoczyna się zaplanowana przez nazistów czystka Żydów...
Akcja „Tanga Notturno” rozgrywa się w 1938 r. Aktorka zorganizowała właśnie nielegalny wyjazd swojej sekretarce, Żydówce, dla której ucieczka była jedyną szansą na przeżycie. Sekretarka opuści Berlin nazajutrz, ale dziś jak zawsze zadba, by jej przyjaciółka Pola Negri, zjawiła się na przyjęciu u Hermana Goeringa w pełnej krasie. I by nie zapomniała ozdobić szyi sznurem rubinów, które tak lubi Goering.
Ten wieczór stanowi pretekst do dramatycznego obrachunku artystycznej drogi aktorki. Z monologu artystki wyziera szczery do bólu obraz jej życia. Pola Negri w tej niezwykłej spowiedzi nie oszczędza ani siebie, ani innych. Wie, że czas i miejsce, w jakim się znalazła, to cena, jaką płaci za utrzymanie się w zawodzie, stanie w świetle jupiterów i słuchanie oklasków. Czy jednak zdoła ją zapłacić? Kosztem godności, sumienia?
Sztuka według scenariusza Magdaleny Gauer nie aspiruje do pełnego i wiernego zapisu biografii aktorki. Powstała z inspiracji jej osobowością, jest paletą różnorodnych barw emocji bohaterki, z których „część jest prawdą, część zmyśleniem”. Fascynacji osobowością Negri nie ukrywa też wykonawczyni monodramu Justyna Sieńczyłło, która z żalem mówi, że ta legenda światowego kina jest u nas niesłusznie zapomniana. Reżyserka Barbara Sass wyznaje, że takie kobiety zawsze ją frapowały. Kruche i bezkompromisowe. Zdolne do bezgranicznego oddania, a jednocześnie w razie potrzeby: okrutne i bezwzględne. Najczęściej wobec siebie.
Justyna Sieńczyłło gra aktorkę, której świat się zawalił. Kobietę, która już nie panuje nad emocjami, nie kieruje swoim losem, ból łagodzi alkoholem. Kobietę, którą opuścili ci, których miała za przyjaciół, a którzy dzięki niej robili kariery i zbijali fortuny. Stworzyła kreację poruszającą tym bardziej, im bliżej sięga kresu. Piosenki śpiewane niskim, gardłowym głosem potęgują ekspresję, wywołują nastrój nostalgii.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...