Język serca – tak gwarę śląską nazywał mój dziadek, który, będąc polonistą, zabraniał mojej mamie posługiwania się w domu językiem literackim. Nie przeszkodziło jej to w nauczeniu się na pamięć niemal całego „Pana Tadeusza”.
Warto również zwrócić uwagę na termin „polityka językowa”, którym określa się działania naukowe, społeczne i polityczne podejmowane w celu kształtowania, ochrony i promocji języka. W ramach działań prowadzonych w zakresie polityki językowej dialekt może otrzymać status języka przez uchwalenie odpowiedniego aktu prawnego. Żeby dialekt został uznany za język ogólny, powinien posiadać zdolności komunikacyjne, tzn. skodyfikowaną i zunifikowaną gramatykę oraz leksykę spełniającą warunek poliwalencji, a także tradycję literacką, przekładową i leksykograficzną, a ludzie posługujący się tym dialektem winni wyrażać wolę uznania go za język ogólny. Oficjalne uznanie dialektu za język ogólny bądź regionalny przyczynia się do rozwoju tego języka.
Aktami prawnymi mającymi duże znaczenie w zakresie polityki językowej są Europejska karta języków regionalnych lub mniejszościowych, uchwalona 5 listopada 1992 r. w Strasburgu oraz Ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym uchwalona w Polsce dnia 6 stycznia 2005 r. W rozdziale 4 w artykule 19 wspomnianej ustawy zdefiniowano język regionalny, zgodnie z zapisem zawartym w Europejskiej karcie języków regionalnych lub mniejszościowych, jako język, który „1) jest tradycyjnie używany na terytorium danego państwa przez jego obywateli, którzy stanowią grupę liczebnie mniejszą od reszty ludności tego państwa; 2) różni się od oficjalnego języka tego państwa; nie obejmuje to ani dialektów oficjalnego języka państwa, ani języków migrantów”[2]. W kolejnym punkcie tego rozdziału znajduje się zapis mówiący o tym, że: „Językiem regionalnym w rozumieniu ustawy jest język kaszubski”[3]. Ustawa arbitralnie orzekła, bez podawania argumentów, że kaszubszczyzna jest językiem regionalnym.
W dyskusjach dotyczących śląszczyzny przywołuje się przykład języka kaszubskiego. Nad statusem kaszubszczyzny zastanawiali się od pierwszej połowy XIX wieku badacze polscy, rosyjscy i niemieccy. Próbę stworzenia kaszubskiego języka literackiego jako pierwszy podjął Florian Ceynowa (1817–1881), który był lekarzem i humanistą. Na przełomie XIX i XX wieku nie udało się stworzyć takiego języka, niemniej powstawały teksty pisane w różnych dialektalnych wariantach kaszubszczyzny. Dążenie do stworzenia norm literackich języka kaszubskiego napotykało duże trudności, ponieważ językowy obszar kaszubszczyzny jest bardzo zróżnicowany oraz brakowało słownictwa na opisanie niektórych zjawisk.
Rozwój kaszubszczyzny przebiegał w odmienny sposób w stosunku do języka polskiego, który kształtował się przez ponad 500 lat bez ingerencji czynników pozanaukowych i pozaliterackich. Próby szeroko pojętej kodyfikacji śląszczyzny są podobne do działań podejmowanych w celu stworzenia ogólnego języka kaszubskiego. W obu przypadkach występują zbliżone trudności na drodze do utworzenia języka ogólnego, takie jak zróżnicowanie terytorialne oraz brak poliwalencji tych języków. Jednakże kaszubszczyzna, w przeciwieństwie do śląszczyzny, posiada bogatą tradycję literacką. Warto zwrócić również uwagę na fakt, że działania uwieńczone wpisaniem kaszubszczyzny jako języka regionalnego do Europejskiej karty języków regionalnych lub mniejszościowych rozpoczęły się w połowie XIX wieku, czyli około 150 lat temu, a dyskusje nad możliwościami stworzenia ogólnego języka śląskiego trwają od kilkunastu lat.
Język rządzi się swoimi prawami, zachodzą w nim zmiany, ale dokonują się one bardzo wolno. Język – czy to ogólny, czy też gwara – potrzebuje pielęgnacji, przekazywania kolejnym pokoleniom. Nie można jednak zbytnio ingerować w ten żywy organizm. Władysław Lubaś, językoznawca, stwierdził, iż: „Doświadczenie uczy, że arbitralne decyzje w sprawach językowych, nie poparte przez opinię społeczną, choćby nie wiem jak logiczne w mniemaniu ich twórców, nie przyjmują się[4]”. Niewykluczone, że kiedyś śląszczyzna zostanie ustawowo uznana za język regionalny. Nie może być jednak taka decyzja podejmowana tylko na podstawie kryteriów politycznych z pominięciem językoznawczych.
[1] http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=10650&w=61708161&v=2&s=0 2 V 2007, [online, dostęp: 8 V 2007].
[2] Ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym, dostępna w Internecie: http://ks.sejm.gov.pl/proc4/ustawy/223_u.htm [online, dostęp: 7 VI 2007].
[3] ibidem
[4] W. Lubaś, Społeczne uwarunkowania współczesnej polszczyzny. Szkice socjolingwistyczne, Kraków 1979, s. 62.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...