Dziś na Cmentarzu Bajkowskim w Kijowie został pochowany Bohdan Stupka - wybitny ukraiński aktor, znany Polakom z roli Chmielnickiego w "Ogniem i mieczem" Hoffmana.
Stupka odszedł 22 lipca w wieku 71 lat po ciężkiej chorobie. Przyszedł na świat w Kulikowie pod Lwowem 27 sierpnia 1941. Najpierw studiował filologię ukraińską na Uniwersytecie Lwowskim. Następnie ukończył Szkołę Teatralną we Lwowie i Instytut Teatralny w Kijowie. W latach 1961–1978 pracował w Teatrze im. Marii Zańkowieckiej we Lwowie. Przez kilka lat był dyrektorem Ukraińskiego Teatru Narodowego im. Iwana Franki w Kijowie, i jego gwiazdą. W latach 1999–2001 sprawował funkcję ministra kultury Ukrainy.
Zagrał w blisko 100 filmach. Debiutował na ekranie w 1970 w „Białym ptaku z czarnym znamieniem” w reżyserii Jurija Illienki. Kilkakrotnie zagrał też wielkie role w polskim filmie. Widzom pozostanie w pamięci jako wyrazisty Bogdan Chmielnicki w „Ogniem i mieczem” i „Stara Baśń. Kiedy słońce było bogiem” Jerzego Hoffmana. Brawurowo kreował rolę ukraińskiego multimilionera czekającego na przeszczep serca w obrazie Krzysztofa Zanussiego „Serce na dłoni”. Za zasług dla naszego kraju w 2000 został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej.
Grał także w filmach francuskich, austriackich, włoskich i rosyjskich. Do historii filmu przeszła jego tytułowa kreacja w rosyjsko-ukraińskiej ekranizacji „Tarasa Bulby” według Mikołaja Gogola. Ostatni raz wystąpił w kontrowersyjnym rosyjskim filmie „Mecz” o „meczu śmierci”, który odbył się w okupowanym Kijowie pomiędzy drużyną Dynama Kijów i lotnikami niemieckimi. Jego emisja na Ukrainie została wstrzymana.
Stupka pozostawił żonę i syna Ostapa - także aktora, oraz troje wnuków. Współczucie rodzinie zmarłego aktora wyrazili m. innymi premier Ukrainy Mikołaj Azarow i prezydent państwa Wiktor Janukowycz.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.