Proboszcz w pomarańczowym krawacie, nieużywane konfesjonały, kościół bez tabernakulum – w Brukseli unosi się woń umierającego chrześcijaństwa. Dwie tutejsze katedry, choć piękne, nie przyciągają już nikogo. Na ulicach gąszcz muzułmańskich chust.
Życie jest kolorowe, nie czarno-białe – śmieje się ks. Claude Castiau, proboszcz katedry św. Michała i św. Guduli w Brukseli, kiedy pytam o pomarańczowy krawat i różowo-fioletową koszulę w kratę, które założył na nasze spotkanie. Chwilkę później idziemy do zakrystii. Ksiądz chce przygotować się do sesji zdjęciowej w katedrze. Zakłada więc… marynarkę w fioletowe pasy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.