Wyrastają w centrach naszych miast jak grzyby po deszczu. Są jak przybysze z innego, nieznanego nam wcześniej świata. Fascynują i przerażają. Szklane domy pnące się pod niebo niczym wieża Babel.
Nowoczesne, wygodne, ale często też zimne i odczłowieczone. Po co powstają? Czy są tylko wytworem ludzkiej próżności? A może ich konstrukcja wynika z potrzeb współczesnego społeczeństwa, które nie mieści się już w płaskiej jak stół przestrzeni miasta? Przyjrzyjmy się życiu na wielkomiejskiej zapałce.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W tej świątyni otwierają się na Boga serca nawet najbardziej zamknięte.
Tkanina - jak zaznacza muzeum - wyróżnia się pod względem techniki i ikonografii.
Do 27 stycznia można podziwiać w Rzymie obraz Marca Chagalla.
Wchodzących na Plac św. Piotra ze szczytu Pałacu Apostolskiego wita mozaika Matki Kościoła.
Potrzebne są mechanizmy, które pomogą chronić wrażliwe grupy widzów, np. dzieci.