Wyrastają w centrach naszych miast jak grzyby po deszczu. Są jak przybysze z innego, nieznanego nam wcześniej świata. Fascynują i przerażają. Szklane domy pnące się pod niebo niczym wieża Babel.
Nowoczesne, wygodne, ale często też zimne i odczłowieczone. Po co powstają? Czy są tylko wytworem ludzkiej próżności? A może ich konstrukcja wynika z potrzeb współczesnego społeczeństwa, które nie mieści się już w płaskiej jak stół przestrzeni miasta? Przyjrzyjmy się życiu na wielkomiejskiej zapałce.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W piątek na ekrany kin wejdzie polsko-kanadyjski film "Przysięga Ireny".