Od dziś w kinach studyjnych oglądać możemy film o maryjnych objawieniach w Egipcie.
Mat. prasowy
Najświętsza Panienka, Koptowie i ja
Kadr z filmu w reżyserii Abdela Messeeha
Główny bohater i zarazem reżyser tej produkcji - łączącej w sobie cechy fabuły i dokumentu - to Namir Abdel Messeh, młody francuski filmowiec o egipskich korzeniach, który "we Francji czuje się Egipcjaninem, a w Egipcie Francuzem, w dodatku nieprzynależącym do muzułmańskiej większości. Do tego dochodziło jeszcze inne poczucie wykluczenia, bo nie potrafiłem wierzyć, tak jak inni Koptowie" - mówił twórca Anicie Piotrowskiej z "Gazety Wyborczej".
Podczas jednego z rodzinnych spotkań Namir ma okazję oglądać nagranie maryjnych objawień z klasztorów w egipskim Asjut. Wydarzenia te miały miejsce na początku XXI wieku, choć nie były jedyne. Np. w roku 1968 nad kościołem św. Damiana w Kairze ukazać miała się Matka Boska i pojawiała się w tym miejscu przez trzy kolejne lata.
Niektórzy podejrzewają, że mogła to być sprawka ówczesnego prezydenta Nasera, który po przegranej wojnie z Izraelem próbował podnieść na duchu swych rodaków. Jednak Kościół koptyjski oficjalnie uznaje to objawienie – podobnie zresztą, jak wydarzenie z grudnia 2009 roku, kiedy to Maryja ukazać miała się tysiącom Egipcjan w dzielnicy Gizy Warraq al-Hadar. Pierwszym, który zauważył wówczas jej postać był muzułmanin.
Namir nie bardzo wierzy we wszystkie te rzeczy, ale jednocześnie nie dają mu one spokoju. Postanawia więc wyruszyć do Egiptu, by tam nakręcić film o fenomenie maryjnych objawień oraz o samych Koptach, dla których są one niebywale istotne. Kiedy jednak przybywa na miejsce nie wszystko idzie po jego myśli.
Jak czytamy na stronie Krakowskiej Fundacji Filmowej - dystrybutora filmu – „Namir będzie musiał zmienić swoje plany. Zwraca więc kamerę na siebie i swoich krewnych. W ubogiej wiosce zamieszkałej przez muzułmanów i chrześcijan znajduje prawdziwą inspirację dla swego filmu, który wychodząc od etnograficznej obserwacji, staje się bardzo osobistą podróżą, konfrontacją z własną tożsamością, a także ryzykowną próbą sił dla początkującego reżysera i jego relacji z dominującą matką”.
KrakowFilmFoundation
Najświętsza Panienka, Koptowie i ja - trailer
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.