Wyreżyserowany przez Bena Afflecka thriller "Operacja Argo" zdobył tegorocznego Oscara dla najlepszego filmu. Wbrew nadziejom Polaków statuetki nie otrzymał operator Janusz Kamiński, nominowany za zdjęcia do "Lincolna".
Za najlepszych aktorów pierwszoplanowych uznani zostali Daniel Day-Lewis i Jennifer Lawrence, a za najlepszego reżysera Ang Lee. Wśród nagrodzonych znaleźli się też m.in.: Quentin Tarantino, który odebrał statuetkę za scenariusz, i piosenkarka Adele, doceniona za piosenkę "Skyfall".
85. ceremonia rozdania nagród amerykańskiej Akademii Filmowej odbyła się w niedzielę (w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego) w Teatrze Dolby w Los Angeles. Tytuł zwycięskiego filmu ogłosiła uroczyście Pierwsza Dama USA Michelle Obama. Do uczestników gali prezydentowa zwróciła się dzięki specjalnemu połączeniu wideo.
Ben Affleck wyreżyserował "Operację Argo", a także zagrał w tym filmie główną rolę. Akcja thrillera rozgrywa się w 1979 roku podczas rewolucji islamskiej w Iranie. Bojownicy dokonują szturmu na amerykańską ambasadę w Teheranie. Biorą wielu zakładników. Sześciorgu spośród zakładników, pracownikom ambasady, udaje się uciec. Ukrywają się w domu ambasadora Kanady.
Na pomoc rusza im Tony Mendez z CIA (Affleck). Podejmuje się on wywiezienia szóstki Amerykanów z Iranu. Wie, że jeśli ludzie ci pozostaną w Teheranie i trafią w ręce miejscowych, zostaną zamordowani. Mendez przeprowadza brawurową akcję - tak ryzykowną, że jemu samemu trudno jest do końca uwierzyć, że może ona zakończyć się sukcesem.
O statuetkę dla najlepszego filmu walczyło dziewięć produkcji. Thriller Afflecka pokonał w oscarowym wyścigu m.in.: "Lincolna" Stevena Spielberga, "Życie Pi" Anga Lee, nakręcony przez Kathryn Bigelow film "Wróg numer jeden" i "Nędzników" Toma Hoopera.
Oscara za najlepszą reżyserię otrzymał Ang Lee, twórca filmu "Życie Pi", nakręconego w 3D, na podstawie powieści kanadyjskiego pisarza Yanna Martela.
Nagroda w kategorii aktor pierwszoplanowy powędrowała w ręce Daniela Daya-Lewisa, który w "Lincolnie" Spielberga wcielił się w postać prezydenta Abrahama Lincolna. Konkurentami Daya-Lewisa w tej kategorii byli: Bradley Cooper, Hugh Jackman, Joaquin Phoenix i Denzel Washington.
Oscara dla pierwszoplanowej aktorki dostała Jennifer Lawrence, która w komedii Davida O. Russella "Poradnik pozytywnego myślenia" zagrała rolę Tiffany. Lawrence w rywalizacji o statuetkę pokonała: Jessikę Chastain, Emmanuelle Rivę, Quvenzhane Wallis i Naomi Watts.
Aktorzy drugoplanowi nagrodzeni przez akademię to Anne Hathaway i Christoph Waltz. Hathaway została uhonorowana za rolę Fantine w musicalu "Nędznicy", nakręconym na podstawie powieści francuskiego pisarza Victora Hugo z 1862 roku. Pochodzący z Austrii Waltz Oscara zdobył za rolę łowcy głów Kinga Schultza w westernie Quentina Tarantino "Django". Współpraca z Tarantino już po raz drugi zakończyła się dla tego aktora oscarowym sukcesem - w 2010 r. Waltz otrzymał złotą statuetkę za rolę pułkownika SS Hansa Landy w "Bękartach wojny".
Tarantino także znalazł się w gronie tegorocznych zdobywców Oscarów. Akademia uhonorowała go w kategorii scenariusz oryginalny - za scenariusz westernu "Django", który sam wyreżyserował. W kategorii scenariusz adaptowany statuetkę odebrał z kolei Chris Terrio, scenarzysta "Operacji Argo".
Wbrew nadziejom Polaków Oscara nie otrzymał Janusz Kamiński, nominowany w kategorii najlepszy operator za zdjęcia do "Lincolna". Nagrodę w tej kategorii zdobył urodzony w Chile Claudio Miranda, autor zdjęć do "Życia Pi".
Zgodnie z przewidywaniami, statuetkę za najlepszą piosenkę dostała Adele - za utwór "Skyfall" z najnowszego filmu o Bondzie. Brytyjska wokalistka zaśpiewała tę piosenkę podczas oscarowej gali. W kategorii muzyka nagrodę zdobył kanadyjski kompozytor Mychael Danna, wyróżniony za muzykę do "Życia Pi".
W kategorii obraz nieanglojęzyczny zwyciężył dramat "Miłość" austriackiego reżysera Michaela Hanekego, a w kategorii pełnometrażowy dokument - "Sugar Man" Szweda Malika Bendjelloula, film opowiadający niezwykłą historię muzyka Sixto Rodrigueza. Nagrodę za najlepszy pełnometrażowy film animowany otrzymali twórcy bajki "Merida Waleczna".
Za "Lincolna", który miał najwięcej, bo 12, nominacji do tegorocznych Oscarów, akademia przyznała ostatecznie tylko dwie nagrody (w kategoriach aktor w roli głównej i scenografia). "Życie Pi", z 11 nominacjami, zakończyło oscarową rywalizację na czterech statuetkach (kategorie: reżyseria, zdjęcia, muzyka i efekty specjalne).
Musical "Nędznicy" uhonorowano trzema Oscarami (dla aktorki drugoplanowej, za charakteryzację i dźwięk). Także twórcy "Operacji Argo" wywalczyli trzy statuetki (w kategoriach najlepszy film, scenariusz adaptowany i montaż). Filmy "Django" i "Skyfall" zdobyły po dwa Oscary: pierwszy za scenariusz oryginalny i drugoplanową rolę męską, drugi w kategoriach najlepsza piosenka i montaż dźwięku.
Gospodarzem gali był Seth MacFarlane, amerykański reżyser, scenarzysta i aktor, twórca komedii "Ted".
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...