Muzeum Regionalne w Stalowej Woli znalazło się wśród 20 najlepszych galerii wystawienniczych w kraju.
Andrzej Capiga
Intrygująca szachowa instalacja
Tak wynika z rankingu „Polityki”. Docenione zostało, cytując Piotra Sarzyńskiego, za „pielęgnowanie tych obszarów sztuk wizualnych, o które się słabo dba”, czyli o „doskonały cykl poświęconych designowi wystaw, które później bez końca podróżują po świecie”.
Ogłoszenie wyników rankingu zbiegło się w czasie z otwarciem kolejnej wystawy pod intrygującym tytułem „Czas to świnia”. Autorzy prac – Janusz J. Cywicki, Ryszard Kryński, Grażyna Niezgoda, Marian Szajda, Piotr Woroniec i Rena Wota – zgodnie uznali, że czas taki właśnie jest, bo „przemija i pozostawia za sobą popiół przemijania”, jak skwitował krótko przesłanie wystawy malarz Ryszard Kryński.
Sześcioro artystów związanych z Podkarpaciem przedstawia motyw czasu i przemijania w malarstwie, rzeźbie, instalacji, tkaninie oraz fotografii. Wystawa powstała w ramach 12. edycji dorocznych projektów autorskich o nazwie „Artefakty”, realizowanych przez Podkarpacką Galerię Sztuki Współczesnej w Przemyślu. Wystawę można było oglądać do 3 marca. Jej kuratorem była dr Grażyna Stojak.
– Mamy tylko jednego wroga – czas. Tylko jego nie możemy pokonać. Św. Tomasz z Akwinu powiedział, że owszem, zauważamy przemianę czasu, ale tak naprawdę to wszystko się dzieje w naszym umyśle, bo tylko w ten sposób mamy możliwość oglądania tego, co zostaje poza naszymi plecami – tłumaczy G. Stojak. Wernisaż zakończyły ballady i pieśni o czasie, w tym m.in. Marka Grechuty, w wykonaniu Janusza Stojaka i Jerzego Markowicza z Przemyśla.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.