Samorząd Sanoka pomoże zorganizować redyk karpacki. Od 11 maja do 15 września 300 owiec będzie prowadzonych z Rumunii przez Ukrainę do Polski i Czech. W Sanoku odbędzie się też międzynarodowa konferencja "Na pasterskim szlaku".
"W 100 dni owce i pasterze pokonają ok. 1400 kilometrów. Przedsięwzięcie nawiązuje do wielowiekowej wędrówki pasterzy wołoskich z owcami, która doprowadziła do zasiedlenia Karpat i powstania wspólnej, wysokogórskiej kultury pasterskiej, łączącej społeczności zamieszkujące Karpaty" - powiedziała rzeczniczka sanockiego ratusza Agnieszka Frączek.
Ze względów logistycznych redyk podzielono na dwie części. W każdej z nich prowadzone będzie po 300 owiec. Część pierwsza obejmie trasę z Rumunii na Ukrainę, gdzie owce zostaną podarowane tamtejszej społeczności, by ożywić tradycje pasterskie.
Kolejne 300 owiec zostanie przewiezionych przez Rumunię, Węgry i Słowację do Polski, gdzie 1 lipca ruszy druga część redyku. "Rozpocznie się w Wołosatem, skąd owce będą pędzone przez sześciu pasterzy przez Bieszczadzki Park Narodowy oraz gminy: Lutowiska, Cisna, Komańcza, Rymanów i Dukla, a następnie przez Słowację do Czech" - zaznaczyła Frączek.
Przepędowi owiec będą towarzyszyć imprezy. 6 lipca pasterze zaznaczą swoją obecność w Lutowiskach na targach końskich. Z kolei 6-7 lipca w Łupkowie odbędą się targi serów. "Największa z imprez towarzyszących redykowi odbędzie się 10 lipca w Sanoku. W sanockim skansenie zaplanowano międzynarodową konferencje, podczas której prelegenci z Ukrainy, Rumunii i Polski będą dyskutować o historii i dniu dzisiejszym pasterstwa" - poinformowała rzeczniczka sanockiego magistratu.
Redyk Karpacki organizują fundacja Pasterstwo Transhumancyjne z Polski oraz Asociatia Transhumanta z Rumunii. Są to organizacje społeczne, których głównym celem jest m.in. zachowanie tradycyjnego pasterstwa w Karpatach. Pomagają im lokalne samorządy, m.in. Sanok.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...