Fellini, Bergman, Antonioni… - kto następny?
W ostatnich latach takim kolejnym wielkim europejskiej kinematografii jest bez wątpienia austriacki reżyser Michael Haneke.
Od czasu nakręconych w 1997 roku „Funny Games” niemal każdy jego kolejny film określany jest mianem arcydzieła, a nagrody, którymi obsypano jego obrazy trudno dziś zliczyć. Wystarczy wymienić trzy Złote Palmy, czy tegorocznego Oscara.
„O 71-letnim Michaelu Hanekem myślę jak o mentorze, który prowadzi nas za rękę poprzez rozrzedzony krajobraz kina europejskiego XXI wieku” – pisze Barbara Kosecka z majowym numerze miesięcznika „Film”, recenzując dokumentalny film „Michael Haneke. Zawód: reżyser”.
Jego twórca - Yves Montmayeur – przepytuje przed kamerą samego Hanekego, ale także znanych z jego filmów aktorów i aktorki – m.in. Isabelle Huppert i Juliette Binoche.
„W ciągu 25 lat twórczości Haneke osiągnął pozycję jednego z najważniejszych reżyserów w historii kina. Od wczesnych prac, po film „Miłość” stworzył unikalny wszechświat, pokazując w nim męty społeczne, egzystencjalne lęki czy emocjonalne wybuchy. Poprzez wizję swoich aktorów i wcześniej nie pokazywane ujęcia film przedstawia pracę prawdziwego artysty” – czytamy na stronie firmy Spectator - dystrybutora filmu.
Dokument Montmayeura wchodzi dziś na nasze kinowe ekrany. Z pewnością warto się na niego wybrać. Przy okazji polecamy także teksty o filmach Hanekego, opublikowane na naszym portalu. Recenzję nagrodzonej m.in. Złotą Palmą „Białej wstążki” znajdą Państwo tutaj, a artykuły o oscarowej „Miłości” tutaj oraz tutaj
eucigo
MICHAEL HANEKE: Zawód Reżyser-premiera 31 maja
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.