Czterdzieści kopii grafik holenderskiego artysty Rembrandta van Rijn można oglądać od piątku w galerii wrocławskiego Centrum Kultury Zamek. Prace, wykonane w technice akwaforty, przedstawiają portrety, motywy biblijne, pejzaże oraz autoportrety malarza.
Jak poinformował PAP współorganizator wystawy Piotr Makarewicz, prezentowane na wystawie odbitki zostały wykonane w XIX w. przez francuskiego rytownika Armanda Duranda, któremu dyrekcja francuskiej Biblioteki Narodowej przy Luwrze zleciła m.in. uratowanie przed zniszczeniem rozpadających się grafik Rembrandta oraz zakonserwowanie istniejących płyt miedzianych.
Rembrandt swoje grafiki tworzył w latach 1628-1665 i powstało ich w sumie ok. trzystu. We Wrocławiu będzie można zobaczyć 40 z nich i przedstawiają one m.in. wizerunki matki, studia postaci wieśniaków, sceny z Nowego Testamentu, sceny rodzajowe, holenderskie pejzaże oraz portrety. "Wernisaż, który zaplanowano na piątek, uświetni występ Zespół Tańca Dawnego 'Serenissima Wratislavia', który wprowadzi widzów w klimat epoki" - dodał Makarewicz.
Wystawę będzie można oglądać do 30 września. Prezentowane na niej grafiki pochodzą ze zbiorów kolekcjonera sztuki Dariusza Matyjasa.
Rembrandt Harmenszoon van Rijn, nazywany "malarzem duszy", żył w latach 1606-1669. Dziś uznaje się go za jednego z najważniejszych artystów europejskiego baroku i najwybitniejszego przedstawiciela złotego wieku w sztuce holenderskiej. Pozostawił po sobie około 300 obrazów, 300 grafik i ponad 1000 rysunków.
Naukowcy o nagłówkach w internecie. Clickbaitowych i nie tylko.
Jeden z ciekawszych melodramatów ostatnich lat. Nie tylko z uwagi na „domieszkę” science-fiction.
Choć raczej należałoby napisać Jedermann – ze względu na pruską/niemiecką przeszłość regionu.
To już V edycja. Odbędzie się w Wiśle od 30 maja do 1 czerwca.
Liczba tych, którzy zarobili ponad 500 tys. zł, podwoiła się od 2021 r.
W programie m.in. nowe filmy Astera, Johansson i Łoźnicy. Nie zabraknie też polskich akcentów.