Ponad 200 osób otrzymało już odznaki za przejechanie rowerem całego Szlaku Czarownic, który liczy 235 kilometrów. Dawne Księstwo Nyskie można podziwiać z perspektywy dwóch kółek. Turystyka rowerowa w okolicach Nysy jest bardzo popularna.
Księstwo Nyskie było na tyle duże, że na zjechanie go rowerem można spokojnie poświęcić trzy dni. Program wycieczki nie jest trudny. Każdy, kto choć kilka razy w sezonie siedzi na rowerze, na pewno sobie poradzi. Wycieczka jest okazją do zwiedzenia ciekawych miejsc i poznania interesujących ludzi.
"Turystyka rowerowa jest u nas bardzo popularna. Nie mamy dokładnych danych, ale liczbę uczestników możemy szacować na podstawie zainteresowania imprezami rowerowymi" - powiedział PAP naczelnik wydziału promocji, sportu i turystyki Starostwa Powiatowego w Nysie Anatol Bukała. "W tym roku odbyło się już kilka rajdów, a w każdym z nich uczestniczy od 100 do 200 osób. To nie tylko mieszkańcy naszych terenów, ale przyjeżdżają również rowerzyści z Opola, a nawet Niemiec" - dodał.
W tegorocznym rajdzie rowerowym do Kopernik (miejscowość, z której pochodzi rodzina Mikołaja Kopernika) najmłodszy uczestnik miał osiem miesięcy, a najstarszy 80 lat.
W Głuchołazach co roku odbywa się rowerowy wjazd na Pradziada. W Nysie działa również Klub Rowerowych Pielgrzymów, który podróżuje np.: Szlakiem Jakubowym. Dużym zainteresowaniem cieszy się także Szlak Czarownic. To trasa już na kilka dni. Po stronie czeskiej liczy 140 km, a po polskiej 95 km. "Przed wyruszeniem na trasę rozdajemy paszporty. Ci, którzy zbiorą wszystkie pieczątki otrzymują odznakę. Już wydaliśmy ich ponad 200" - powiedział Anatol Bukała.
W trakcie wycieczki można oglądać narzędzia tortur, poznać historię procesów czarownic czy zobaczyć piec do ich palenia. Warto odwiedzić Jawornik po czeskiej stronie granicy, gdzie jest zamek Jansky Vrch. Następnie na trasie leży Złoty Stok, gdzie jest kopalnia złota. Otwarta jest w niej Sztolnia Gertruda, gdzie jest tajemniczy Chodnik Śmierci. Legendy mówią o tym, że można tam spotkać Gnoma (baśniowa niewielka istota mieszkająca pod ziemią). W Sztolni Czarnej jest z kolei jedyny w Polsce podziemny wodospad. Drogocenny kruszec wydobywano w Złotym Stoku już 2000 lat p.n.e. Od tamtego czasu wydrążono aż 300 km sztolni, szybów i chodników rozmieszczonych na 21 poziomach.
Ci, których rower nie zmęczy, mogą skorzystać ze "Skaliska" - to park linowy, w którym jest m.in. tyrolka, której długość liczy 1080 m. Trasy rowerowe prowadzą też przez Kamienicę, Ujeździec, Trzeboszowice do Ściborza. W sumie w ciągu dnia można przejechać ok. 50 km. Kolejnego dnia można odwiedzić m.in. Otmuchów. W stronę miasteczka można pojechać wzdłuż wału Jeziora Otmuchowskiego, a już na miejscu zwiedzić zamek. Przez Śliwice da się dojechać do miejscowości Zwierzyniec, w której jest pałacyk myśliwski biskupa Neuburga.
Kolejnym punktem na trasie są Piotrowice Nyskie, w których jest renesansowy pałac biskupa Rostocka. Będzie tam okazja do spotkania obecnego właściciela - pisarza, dziennikarza i rugbysty Jima Partona. Trasa jest urozmaicona, prowadzi drogami polnymi i asfaltowymi i liczy ok. 30 km.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.