Polityczna biografia Lecha Wałęsy spisana przez Piotra Semkę to także rachunek sumienia całego pokolenia „Solidarności”.
Na tylnej okładce książki widzimy zdjęcie z maja 1989 roku. Dziedziniec parafii św. Brygidy w Gdańsku, przemawia Lech Wałęsa, wśród słuchaczy Piotr Semka – patrzy w obiektyw. Kadr jest w pewnym sensie symboliczny, bo biografia autora bardzo silnie spleciona jest z biografią jego bohatera. To nadaje książce niezwykły walor. Piotr przygląda się Wałęsie od strajku w stoczni, najpierw jako licealista, potem szeregowy członek solidarnościowego ludu, działacz gdańskiej opozycji, wreszcie wpływowy dziennikarz i polityczny analityk. Losy autora i bohatera wielokrotnie się krzyżują, w 1992 roku osiągają wręcz masę krytyczną, bo to właśnie Semka wraz z Jackiem Kurskim w książce „Lewy czerwcowy” ujawnili kulisy antylustracyjnej gry prowadzonej przez ówczesnego prezydenta. Trudno zatem byłoby wymagać od „Za, a nawet przeciw” chłodnej i beznamiętnej refleksji, bo to w dużej mierze autobiografia samego Piotra Semki. Rozrachunek z Lechem Wałęsą jest zarazem rozliczeniem z własnymi poglądami i spojrzeniem na politykę minionych 30 lat. To także opowieść o pokoleniu autora, o konfrontacji jego nadziei (których Lech Wałęsa był kilka razy uosobieniem) z politycznymi realiami III RP. Opowieść osobista, a zarazem zobiektywizowana, bo autor jest pełnokrwistym dziennikarzem. Zestawia swoje wspomnienia z relacjami innych świadków, cytuje książki i źródła. Wyciąga wnioski i stawia hipotezy. Stara się rozwiązać zagadkę, jaką jest Lech Wałęsa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...