Wszyscyśmy z Chestertona

Walczy z systemem, śpiewa muzykę dawną i wielbi autora „Ortodoksji”. Właśnie napisał jego biografię.

Socjolog Jarema Piekutowski jest postawnym mężczyzną, ale – jak sam podkreśla – do Chestertona sporo wagi mu brakuje. Gdy odczytuję jego długi biogram, pełen bardzo różnych aktywności, dorzuca: „uczę się także boksu i tańca”. W PKD własnej firmy ma wpisane: „działalność artystyczna wykonywana osobiście”. Pracuje głównie słowem. Na koncie facebookowym, w miejscu, w którym określa się własne poglądy polityczne, ma wpisany „dystrybucjonizm”. Dla wtajemniczonych to znak „ukąszenia” Chestertonem, bo właśnie angielski pisarz (i kandydat na ołtarze) był współtwórcą tej oryginalnej koncepcji ustrojowej – w połowie drogi między kapitalizmem a socjalizmem. Ale Piekutowski wyraźnie szuka własnej, „trzeciej drogi”. Promuje tworzenie małych wspólnot, opartych na drobnej własności, skupionych na pomocy najsłabszym. W tekście, który niedawno opublikował w „Więzi”, cytuje Thomasa Mertona: „nie ma ładu społecznego bez świętych”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości