– To unikatowy zabytek w skali całego kraju i najstarsze zachowane wnętrze w Gdańsku – mówi Maciej Szyszka, archeolog.
Datowany na połowę XIII w. kompleks klasztorny, znajdujący się pod placem Dominikańskim w Gdańsku, od kilkunastu lat eksplorowany jest przez archeologów. Już niebawem poznamy efekty ich pracy. Odkryta przez badaczy piwnica romańska stanie się kolejnym oddziałem Muzeum Archeologicznego i zostanie otwarta dla zwiedzających.
W dominikańskim refektarzu
Prace wykopaliskowe prowadzone przez archeologów na tzw. Kępie Dominikańskiej, przy dzisiejszej Hali Targowej, trwają od 2001 r. – Naszym pierwszym, wielkim odkryciem był romański, dwuwieżowy kościół pw. św. Mikołaja. Budowla została wzniesiona przed rokiem 1190 i wokół niej zlokalizowana była wczesnośredniowieczna osada targowa – informuje M. Szyszka, kierownik prac archeologicznych. Bardzo prawdopodobne, że jest to najstarsza świątynia wybudowana w Gdańsku. Kilka lat później odkopana została romańska piwnica stanowiąca część najstarszego klasztoru dominikanów.
– Sprowadzeni do Gdańska w 1227 r. zakonnicy zaadaptowali dawny kościół romański i rozbudowali go – wyjaśnia M. Szyszka. Relikty, które można zobaczyć w pomieszczeniu, to przede wszystkim refektarz, czyli miejsce gdzie dominikanie spożywali posiłki. Jak przypuszczają badacze, odbywały się one w ciszy. Jeden z ojców czytał w tym czasie Biblię. Licząca nieco ponad 50 mkw. jadalnia jest najciekawszym elementem odnalezionej budowli.
– Zachowała się ona w bardzo dobrym stanie, niemal w całości. Charakteryzuje się unikatowymi sklepieniami eliptycznymi, które zostały wykonane rzadką, wymagającą dużego kunsztu murarskiego, techniką. Znaleźliśmy też pozostałości kuchni, a w niej m.in. duży, ceglany piec – mówi M. Szyszka.
Cmentarzysko pełne wiedzy
Podczas prac archeologicznych prowadzonych na placu Dominikańskim natrafiono też na cmentarzysko. – Najstarsze odnalezione pochówki datujemy na XI w. Co ciekawe, nekropolia była użytkowana nieprzerwanie przez 800 lat – informuje M. Szyszka.
Badacze znaleźli na terenie cmentarza wiele dewocjonaliów, w tym medaliki, krzyżyki i różańce, głównie z czasów nowożytnych. – Stanowią one doskonałe źródło wiedzy na temat kultu świętych. Większość medalików poświęcona jest Matce Bożej i Jezusowi. Pojawią się też dewocjonalia związane z kultem św. Tomasza Apostoła, św. Franciszka Ksawerego, św. Dominika, św. Franciszka czy św. Ignacego Antiocheńskiego – wymienia Ewa Trawicka z Muzeum Archeologicznego.
Dzięki wykopaliskom wiemy również, że gdańszczanie czcili świętych dzisiaj nieznanych lub całkowicie zapomnianych, m.in. św. Anastazego Persa, Świętą Koronę czy św. Wilgefortis. Ta ostatnia nazywana była Dzielną Dziewicą i została przedstawiona jako ukrzyżowana brodata kobieta bez jednego buta. Odkryte przez archeologów medaliki informują nas także o trasach peregrynacji ówczesnych gdańszczan. Okazuje się, że mieszkańcy nadmotławskiego grodu wędrowali najprawdopodobniej do Rzymu, Loreto i Ziemi Świętej, a w Polsce do Jarosławca.
Zapraszamy do środka
Odkryta przez archeologów XIII-wieczna piwnica romańska wkrótce zostanie otwarta dla zwiedzających. – Nastąpi do najprawdopodobniej jesienią tego roku. W najlepiej zachowanej części zabytku – refektarzu, będzie mieściła się główna część ekspozycji – mówi E. Trawicka, opiekunka zabytku.
– Za pomocą zmieniającego się oświetlenia, które będzie gasło, zapalało się i zmieniało natężenie, wyeksponujemy najciekawsze detale architektoniczne – tłumaczy E. Trawicka. Pokaz uzupełniony zostanie odtwarzanym komentarzem narratora. Oprócz tego w nowym oddziale Muzeum Archeologicznego wyświetlany będzie film z animacjami 3D.
– Zaprezentujemy w nim zrekonstruowany wygląd Kępy Dominikańskiej w momencie, kiedy pojawili się tu pierwsi osadnicy. Ukażemy w całej okazałości wygląd kościoła romańskiego oraz klasztoru i jak budowle te prezentowały się na tle panoramy XIII-wiecznego Gdańska – wyjaśnia Trawicka. W osobnym pomieszczeniu wyeksponowane zostaną zabytki odnalezione na cmentarzysku.
Koszta wykopalisk
Prace w piwnicy romańskiej pochłonęły ok. 5 mln zł. Część kosztów pokryły dotacje Urzędu Miasta, Urzędu Marszałkowskiego oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...