Ożywający klasztor. Nieczęsto gości na kościelnych obrazach – choć jego dzieje to wdzięczny temat dla artystów. Eliasza z płonącym mieczem u stóp, wyczekującego deszczu, zobaczysz w niewielkich Głębowicach. Tu przed wiekami powstał potężny kompleks – dzieło barona, który zachwycił się życiem ludzi z góry Karmel.
– Ciekawostką jest specyficzne okno podawcze, tak skonstruowane, by nakładający jedzenie zakonnik nie widział, komu je podaje – co miało zapewnić sprawiedliwy podział posiłków – tłumaczy ks. Jarosław. – Trwa odtwarzanie dawnej biblioteki, która będzie stanowić salę konferencyjną, multimedialną, a także prace w pokojach. Dostosowane są do potrzeb osób niepełnosprawnych, które pomieszczą w sumie ok. 40 gości.
Z obłokiem i studnią
W prace remontowe zaangażowali się parafianie, ze skarbnikiem rady parafialnej Anną Lis na czele, a także m.in. grupy Anonimowych Alkoholików. Mieszkańcy własnymi rękoma odsłaniają obecnie historyczny bruk przy klasztorze, ukryty dotąd pod warstwą ziemi. Na zewnątrz gmachu zostaną również odtworzone ogrody zakonne – począwszy od wirydarza. W pobliżu kuchni wyrosną zioła, dalej – rośliny ozdobne, m.in. cisy czy bukszpany. Trzeba dodać, że przy klasztorze działa parafialna wypożyczalnia rowerów. W sąsiedniej miejscowości funkcjonuje centrum ekologiczne, a w pobliskiej Brzózce prywatne muzeum Augustyna Czyżowicza – zbiór starych sprzętów, przywiezionych jeszcze z Kresów.
– Coraz więcej wiemy o J.A. Garnierze – odkryliśmy na przykład, że budował w Czechach kaplice Drogi Krzyżowej – dodaje proboszcz. – Jesteśmy otwarci na pomoc osób, które mogłyby poszerzyć naszą wiedzę o baronie. To bardzo ciekawa postać. Wiadomo, że był wysłannikiem cesarza austriackiego do naszego króla Jana Kazimierza; że razem z Melchiorem von Hatzfeldt bronił Krakowa przed Szwedami w czasach „potopu”. Ufundował także m.in. kościół i klasztor w Wołowie, wyposażał wiele świątyń. Był namiestnikiem cesarza Leopolda na Dolnym Śląsku, w Żaganiu pełnił przez pewien czas funkcję starosty. Pod koniec życia sam wstąpił do głębowickiego klasztoru, gdzie po roku zmarł, w 1680 r.
Część funduszy Garniera została po jego śmierci wykorzystana przy budowie Auli Leopoldyńskiej we Wrocławiu. Znajdujący się w głębowickim kościele obraz proroka Eliasza (autorstwa A. Fedlera), w związku z remontem zdjęty z ołtarza, stanął chwilowo tuż przed oczyma widza. Warto się przyjrzeć. Obok góry Karmel unosi się na nim mały obłok z postacią Maryi (nawiązanie do 1 Krl 18).
– W karmelitańskiej tradycji owa chmurka zwiastująca deszcz symbolizowała Matkę Bożą, poprzedzającą Chrystusa – wyjaśnia ks. J. Olejnik. – Poniżej widać proroka Elizeusza przy studni. To przypomnienie uzdrowienia wód Jerycha, którego dokonał, o czym dowiadujemy się z opisu z Drugiej Księgi Królewskiej (2 Krl 2,19). Prorocy z Głębowic służą pomocą spragnionym ludziom. Warto z nimi trzymać. Kontakt do głębowickiej parafii i powstającego ośrodka: glebowice@archidiecezja.wroc.pl lub 71 389 04 71
Ognisty i rozmodlony
Mówi o. Szczepan Maciaszek OCD: – Eliasz jest czczony jako duchowy ojciec zakonu karmelitańskiego. Na obrazie z Głębowic widać go w płaszczu, jaki nosili karmelici bosi – zakonnicy wywodzący się od dawnych krzyżowców, którzy osiedlili się na górze Karmel. Do dziś na jej szczycie wskazuje się grotę, w której mieszkał prorok. Na tej górze po modlitwie Eliasza przygotowaną ofiarę strawił ogień od Boga – czego nie mogli osiągnąć swymi modlitwami prorocy Baala.
Scena na obrazie ukazuje jeszcze jedno ważne wydarzenie z życia Eliasza. Jego modlitwa sprowadziła karę na naród izraelski – suszę. Po upływie 3 lat i 6 miesięcy prorok zapowiada jej ustąpienie. 6 razy posyła sługę, by wyglądał zbliżającego się deszczu. Za siódmym razem dostrzega on mały obłok. Deszcz jest przejawem Bożej łaski, błogosławieństwa niosącego życie, a obłok zapowiadający deszcz bywa rozumiany jako symbol Maryi, przynoszącej Zbawiciela.
Eliasz to wzór zdecydowanej postawy w służbie Bogu. Jego słowa „Żarliwością rozpaliłem się o chwałę Pana, Boga Zastępów” (1 Krl 19,10) znajdują się w herbie Karmelu. Tę żarliwość ukazuje m.in. ognisty miecz, z którym jest ukazywany. Ważne w naszym zakonie są też inne jego słowa: „Żyje Pan, przed obliczem którego stoję” (1 Krl 17,1). Są wezwaniem do trwania w obecności Boga.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...