Szarżują na toreadorów i pasą się na łące, wplecione są w wydarzenia historyczne, opowieści o przyjaźni i miłości, pięknie i sile, złości i bólu.
Byki i ich groźne rogi widać na większości prac wielkich mistrzów, które można podziwiać we wrocławskim Muzeum Architektury aż do listopada. Piękne, ale często wypełnione krwawymi scenami obrazy, mogą rodzić skrajne emocje – od smutnych refleksji nad okrucieństwem rytuałów związanych z walkami byków po zachwyt nad tym, co artystów fascynowało w tych zwierzętach: nad siłą, odwagą, energią.
– Ta wystawa to owoc moich pasji. Przez 20 lat pracy nigdy nie przygotowałam tak kompletnej ekspozycji – mówiła jedna z jej kuratorek Serenella Baccaglini, podkreślając, że we wrocławskim muzeum zobaczyć można w całości bezcenne cykle dzieł trzech mistrzów. Do ciekawostek należy także obraz Canaletta, na którym artysta uwiecznił walkę byków na pl. św. Marka w Wenecji, zorganizowaną w związku z wizytą w tym mieście polskiego króla.
W muzealnych wnętrzach zobaczyć można m.in. cykl „Tauromachia” F. Goi, w którym malarz niczym reportażysta uwiecznia mnóstwo sytuacji zaobserwowanych na arenach, m.in. śmierć słynnego matadora zwanego Pepe Hillo.
Pełne dramatyzmu są prace Salvadora Dalego ukazujące krwawe sceny walk. Wielkim pasjonatem tej tematyki był P. Picasso.
Jego dziełem są ilustracje do swoistego podręcznika corridy autorstwa Pepe Hillo, a także seria litografii, w których wizerunek byka stopniowo jest upraszczany i sprowadzany do prawie abstrakcyjnego rysunku. Na wystawie można zobaczyć prace przypominające o przyjaźni Picassa z aktorką Lucią Bose i jej mężem, toreadorem Luisem Miguelem Dominguinem, przedstawienia Minotaura – mitycznego pół człowieka, pół byka, a także Cyganki Carmen. Bohaterka noweli oraz słynnej opery odrzuca uczucia pewnego żołnierza, wybierając życie z pikadorem.
Największym z prezentowanych 340 dzieł jest karton przygotowawczy do „Guerniki” Pabla Picassa. – To najsłynniejsze dziś antywojenne dzieło – tłumaczyła S. Baccaglini. Malarz ukazał na nim dramat miejscowości Guer-nica, zbombardowanej w kwietniu 1937 r. W czasie II wojny światowej między nazistą i artystą, doszło ponoć do wymiany zdań. „To pańska robota?” – zapytał pierwszy, pokazując na zdjęcie „Guerniki”. „Nie, to wasza robota” – odparł Picasso.
Wystawę, wbrew muzealnej tradycji, oglądać można także w poniedziałki – bilety są w ten dzień o połowę tańsze.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.