„Chrześcijaństwo na Śląsku jest wpisane w kulturę. To podstawowa cecha tożsamości tego regionu”.
Wczoraj ruszyła IV już edycja Multimedialnego Studium Formacji Biblijnej "Biblicum Śląskie". W tym roku dla internautów przygotowano m.in. 40 wykładów, których tematem przewodnim będą inspiracje biblijne w nauczaniu śląskich biskupów. Jak dla mnie bomba, bo śląskość to przecież… także biblijność.
Górnik w pióropuszu, kopalniany szyb, familok, kołocz, krupniok, ślonsko godka i katowicki Spodek. No ja, tak sie nos widzi i tak sie nos potym pisze. Ale przecież śląskość to także szczególny typ religijności. „Śląsk jest świadom swej mocnej odrębności regionalnej, także specyficznej religijności, która jest źródłem jego siły” – mówił przed laty arcybiskup Damian Zimoń.
W moich rozmyślaniach i prywatnych dociekaniach nad istotą śląskości - tym czym ona jest - bardzo często pojawia się takie wspomnienie z dzieciństwa: antryj (przedpokój) w domu dziadków w Bogucicach i stojący na jego końcu szrank z knigami (szafka z książkami). W dużej mierze były tam publikacje religijne, biblijne, roztomajte (różnego rodzaju) biblijki.
Biblijka – bardzo lubię to słowo. Same biblijki zresztą też. Te ilustrowane rycinami książeczki, w których prostym językiem przybliżano prostym ludziom najważniejsze historie ze Starego i Nowego Testamentu miały swój urok.
„Muszę przyznać, że właśnie te biblijkowe obrozki stały się moją pierwszą szkołą biblijną” – wyznawał w jednym ze swoich felietonów Marek Szołtysek (jego tekst można przeczytać tutaj). Nie on jeden tak miał. Mam wrażenie, że ta biblijkowa biblijność w wielu Ślązakach siedzi do dziś.
Ze mnie wyszła niedawno. W czasie urlopu trafiłem w jednej księgarni na książeczkę dla dzieci „Sarah. Księżniczka” Antonelli Anghinoni. Oczywiście kupiłem i czytałem ją później 7-letniej siostrzenicy. Publikacja pięknie wydana, bogato (czasem nawet komiksowo!) ilustrowana, a więc bez tych dawnych, biblijkowych, urokliwych retro-rycin. Idea jednak podobna: przybliżyć Biblię, dopowiedzieć to czego w zwięzłych tekstach świętych ksiąg nie ma, a na ilustracjach ukazać piękno Ziemi Świętej i starożytnego świata.
Mam nadzieję, że dzięki kolejnym wykładom zamieszczanym na stronach Biblicum Śląskiego będzie nam dane wejść w biblijną rzeczywistość jeszcze głębiej. Że kolejny raz – tak porzóndnie, po ślónsku - uświadomimy sobie, jak bardzo „chrześcijaństwo na Śląsku jest wpisane w kulturę. To podstawowa cecha tożsamości tego regionu” – że raz jeszcze, na koniec zacytuję arcybiskupa seniora Damiana Zimonia (wypowiedzi te pochodzą z tekstu „Świat jako wielka koplania”).
Internetową stronę Biblicum Śląskiego można znaleźć tutaj
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.