Marcin Jakimowicz od jakiegoś czasu przekonywał nas w redakcji, że Bóg nie chce dla nas chorób. Od tych słów zrobiło się jaśniej. Teraz wydał o tym książkę „Pan Bóg? Uwielbiam”, po której chce się żyć.
Problemem jest to, że nie umiemy uwierzyć. Zranieni naszymi kruchymi miłościami, nie potrafimy zaufać mocnej miłości Boga, który odkupił nasze winy. Żyjemy w świecie, gdzie za wszystko trzeba płacić. Również na różne sposoby chcemy sobie kupić Jego miłość, zapominając, że ją mamy tak czy siak. Bóg już zapłacił za nasze grzechy swoją męką i śmiercią.
„Ostatnimi słowami rozpiętego między niebem a ziemią Skazańca był szept: »Wykonało się«. Greckie Tetelestai! To okrzyk zwycięstwa, a jedno z tłumaczeń tego słowa brzmi »zapłacono«” – przypomina Marcin.
Więc mamy to już załatwione, ale zamiast czerpać z tego napęd i wielbić Boga, jak sygnalizuje w tytule, wolimy narzekać, widzieć wokół to, co najgorsze.
Autor proponuje, żebyśmy, zamiast chodzić ze spuszczoną głową i liczyć kamienie pod stopami, patrzeli w górę i dawali się nieść latającym tam ptakom. Ptaki niebieskie nic nie mają, a wysoko fruwają, my mamy miłość Boga, a żyjemy struci i zlęknieni.
Mój kolega prawie przez lupę czytał Ewangelię i nie znalazł ani jednej sytuacji, w której Jezus zaproponowałby cierpiącemu, by ten zaakceptował chorobę. Zwykle tłumaczymy to jako wolę Bożą, przyjmujemy jako krzyż, ale Marcin dopowiada: „...pod warunkiem, że pytamy, o co naprawdę chodziło Najwyższemu”.
Tak naprawdę stworzeni jesteśmy do życia w zdrowiu, więc musimy nieustannie prosić o uzdrowienie i w nie wierzyć. Autor powiedział mi, że w ostatnich odkryciach pomogli mu liderzy prężnych wspólnot: Marcin Zieliński, Karol Sobczyk i Ola Scelina. Sam od lat należy do Diakonii Modlitwy. Jak się dowiedziałam, razem z innym członkami swojej wspólnoty modli się nad chorymi, prosząc o uzdrowienia, i nieraz ich doświadczył.
Nie krzyczy o nich po wejściu do redakcji, ale te wiadomości przeciekają gdzieś w rozmowach i wtedy uświadamiam sobie, że od czasów, kiedy żył Jezus, nic się nie zmieniło – w każdej chwili możemy liczyć na cud. Tym bardziej trzeba przeczytać z uwagą te 44, trzeba to przyznać – mocno rozbudowane SMS-y, które wysyła do nas w książce „Pan Bóg? Uwielbiam! 44 dobre wiadomości”.
To 44 cudowne wiadomości. Pisząc o swoim doświadczeniu Boga, przytacza słowa André Frossarda: „Wiara to 24 godziny na dobę niepewności minus 1 minuta nadziei”. Czytając książkę Marcina, zyskujemy tych minut dużo więcej.
***
Mieliśmy dla Państwa 3 egz. niniejszej publikacji. Zadanie konkursowe było następujące: należało przesłać nam fragment z dowolnego tekstu Marcina Jakimowicza, który szczególnie zapadł Państwu w pamięć. Cytat, który jest ciekawy, intrygujący, a może denerwujący... Książki otrzymują:
Weronika Gaszka z Rybnika, Grażyna Zając z Ostrołęki oraz Monika Chyczewska z Raciąża
Gratulujemy, nagrody prześlemy pocztą.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...