Rewelacyjna czarna komedia. Krótko i na temat :)
Stellan Skarsgard w Hollywood uchodzi za mistrza drugiego planu. Od lat pojawia się w niezliczonej ilości amerykańskich filmów, ale główne role rzadko kiedy przypadają mu w udziale. W „Pewnym dżentelmenie” wreszcie mamy okazję zobaczyć go na pierwszym planie.
Głównym bohaterem opowiedzianej w filmie historii jest Ulrik – niezbyt rozgarnięty przestępca, który po dwunastoletniej odsiadce wychodzi z więzienia. Jego perypetie na wolności w niczym nie będą przypominały jednak losów innego skandynawskiego przestępcy, Egona Olsena. To nie ten rodzaj kina. Tu jest zdecydowanie mroczniej. Oczywiście jak najbardziej można uznać „Pewnego dżentelmena” za komedię, ale koniecznie trzeba dodać, że jest ona czarna. Odrealniona. I bardzo, bardzo dziwna.
Nikt nic nie wie? Gorzej. Tutaj nikt nie wie co powiedzieć, jak się zachować, a skrępowanie takim stanem rzeczy zdaje się być… stanem naturalnym. Ma się wrażenie, że twórcom udało się wykreować na ekranie jakąś rzeczywistość alternatywną. Codzienność potrafi zaskoczyć każdego z nas, zdarzają się w niej chwile dziwne i dziwniejsze, ale takich zachowań międzyludzkich, jak w filmie Hansa Pettera Molanda, raczej jednak nie doświadczamy.
Trudno też zdefiniować, scharakteryzować rodzaj gry aktorskiej, jaką Skarsgard i spółka serwują widzom. Może gdyby Buster Keaton dołączył do Latającego Cyrku Monty Pytona, a reżyserią ich poczynań zajęli się bracia Coen, moglibyśmy mówić o czymś podobnym.
Jest więc „Pewien dżentelmen” sporym wyczynem w dziedzinie komedii filmowej. Wyczynem, którego dokonali Skandynawowie (reżyser jest Norwegiem, scenarzysta Duńczykiem, aktor pierwszoplanowy zaś Szwedem). Kto by się spodziewał, że to właśnie przedstawicieli tych nacji stworzą tak oryginalny i tak absurdalnie śmieszny film (pokazane na ekranie sceny łóżkowe to chyba jedna najgłupszych, ale i najzabawniejszych rzeczy w całej historii kina).
Cały film – legalnie i darmowo - można zobaczyć poniżej:
SALA KINOWA
Pewien dżentelmen - Cały film (napisy polskie)
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.