Koreańskie pranie mózgu

„Północna Korea to najlepsza Korea!” – ten dowcip w postaci memu ze zdjęciem uśmiechniętego Kim Ir Sena krąży po sieci już od lat. Po obejrzeniu filmu „Pod opieką wiecznego słońca” przestaje śmieszyć.

Smutne twarze w metrze, mętny wzrok pozbawiony wszelkiej nadziei, szarość i przygnębienie. Właśnie to zarejestrowały kamery rosyjskiego reżysera Witalija Manskiego podczas jego pobytu w KRLD. Wziął komunistów fortelem: zaproponował władzom film przedstawiający codzienne życie tamtejszej społeczności. Zapewnił, że chce pokazać Koreę jako państwo idealne, przykład dla całego świata. Machina propagandowa poszła w ruch. W otoczeniu ekipy filmowej pojawili się smutni panowie, którzy zadbali o to, aby „zwykła” koreańska rodzina została pokazana jako szczęśliwa i tryskająca optymizmem. Bo gdzie można być bardziej radosnym niż w państwie, w którym z każdego miejsca spogląda na mieszkańców łagodne i pełne ojcowskiej miłości oblicze Kim Dzong Una i jego dziadka Kim Ir Sena?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości