Postawiony w sytuacji ekstremalnej bohater filmu nie sprostał swojemu powołaniu.
Film Rafaela Gila rozgrywa się po II wojnie światowej w nieokreślonym dokładnie państwie opanowanym przez lewicowy reżim, który w najbardziej brutalny sposób stara się zniszczyć wiarę i Kościół. Dla władzy w tym kraju wrogiem stał się każdy duchowny. Być może tak wyglądałaby Hiszpania w razie zwycięstwa w wojnie domowej fanatycznej lewicy. Müller, który wraz z innymi księżmi przez jakiś czas skutecznie się ukrywał, teraz wpadł w ręce władz. Trafia przed oblicze Gansa, szefa miejscowej bezpieki. Ten za wszelką cenę usiłuje też upokorzyć księdza.
Tytuł filmu, „Zanim kogut zapieje” bezpośrednio nawiązuje do jednego z epizodów Ewangelii, w którym Piotr zapiera się Jezusa. Film Gila, o mocnych antykomunistycznych akcentach, przypomina klimatem głośne dzieło Carola Reeda „Trzeci człowiek”, nakręcone według opowiadania Grahama Greena. Także od strony estetycznej, kiedy oglądamy bohatera w przestrzeni opustoszałych, ciemnych ulic, w więzieniu czy w domu. To wszystko zostało wykreowane dzięki znakomitym czarno-białym zdjęciom współtworzącym atmo- sferę zagrożenia, strachu, niepewności i tajemnicy. Właśnie dzięki fotografiom moralna degrengolada, jaka ujawnia się w działaniach bohaterów, znalazła swoje wizualne odzwierciedlenie na ekranie, co jeszcze bardziej uwiarygodnia przesłanie tego znakomitego filmu.
Reżyser, mimo wyrazistej wymowy dzieła, nie demonizuje żadnego z bohaterów stojących po przeciwstawnych stronach bariery dzielącej dobro i zło. Pokazuje, co mogło stać za podejmowanymi przez nich decyzjami, nie pozbawia ich człowieczeństwa, czego dobitnym przykładem są ostatnie sceny filmu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Znajdują się w kaplicy proroka Eliasza i bł. Hieronima ze Strydonu w cerkwi św. Jana Klimaka.