Obowiązkowy podręcznik dla tych, którzy chcą żyć w uwielbieniu i doświadczać Bożej obecności.
Jak złapać Boga na gorącym uczynku? Jak rozpoznać Jego obecność?
Czy emocje, uczucia mogą być podpowiedzią, kompasem, który wskaże nam Jego przejście? A może jedynie nam przeszkadzają?
O tym wszystkim pisze Jan od Krzyża w swej genialnej „Pieśni duchowej”.
Właśnie ukazało się nowe tłumaczenie tego mistycznego bestsellera, ostatniego z czterech wielkich dzieł doktora Kościoła. Napisał je w 1584 r., zainspirowany Pieśnią nad Pieśniami. To obowiązkowy podręcznik dla tych, którzy chcą żyć w uwielbieniu i doświadczać Bożej obecności.
Bardzo pomogły mi słowa: „Nawet jeśli dusza doświadczałaby nadprzyrodzonego obcowania czy też poznania, to nie powinna przyjmować tego, co doznaje, za posiadanie czy też jasne i istotowe poznanie Boga. Nie oznacza to również, że ma Boga więcej lub że jest w Bogu bardziej, nawet gdyby tak miało być. A gdyby nawet wszystkich tych zmysłowych i duchowych łask zabrakło, a dusza pogrążyłaby się w oschłości, w mroku i osamotnieniu, nie powinna przez to sądzić, że wówczas bardziej jej Boga brakuje”.
Czy trzeba pisać więcej?
*
Święty Jan od Krzyża "Pieśń duchowa". Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków, 2017 r.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.