Po raz pierwszy w gdańskim Muzeum Bursztynu przygotowano wystawę, która w tak szerokim kontekście społecznym i kulturowym prezentuję sztukę bursztynniczą z okresu dwudziestolecia międzywojennego.
- To nie była sztuka dla mas, ale dla zamożnych, wykształconych elit dwudziestolecia międzywojennego - wyjaśnia Renata Adamowicz, kurator wystawy.
Ekspozycja przybliża różnorodność bursztynniczych wyrobów - od tych wykonanych według projektów uznanych twórców, przez modne przedmioty artystyczne, znajdujące się na wyposażeniu eleganckiego męskiego gabinetu czy damskiego buduaru.
- Taka wystawa wydawała nam się niezwykle potrzebna, bo epoka art déco dla bursztynu była niesłychanie istotna, wprowadziła w twórczość nowoczesność - piękne wzornictwo, staranny projekt, niezwykłą dbałość i precyzję w wykonaniu przedmiotów - tłumaczy R. Adamowicz.
Wśród prawie 200 eksponatów są pięknie zdobione zegary, kałamarze, talerze dekoracyjne czy świeczniki. Bursztyn był często wykorzystywany do produkcji akcesoriów dla palaczy. Stąd na wystawie nie zabrakło nie tylko tradycyjnych fajek i cygarniczek, ale także popielniczek, papierośnic czy pudełek na cygara.
- Jednym z najcenniejszych i najciekawszych przykładów z naszej kolekcji jest bursztynowa cygarniczka Cartiera z szafirami i diamentami - przyznaje R. Adamowicz.
Kuratorka dodaje, że po 1 września 1939 roku, kiedy z cechu bursztynników usunięto mistrzów pochodzenia żydowskiego, został on formalnie połączony z cechem tokarzy.
- Można przyjąć, że z powodu braku członków przerwana została tradycja cechu bursztynników, kultywowana w Gdańsku od 1466 roku. Nie oznacza to, że wytwórczość ta została zlikwidowana, jednak po wojnie przyjęła ona inny schemat organizacyjny - tłumaczy.
Stąd eksponaty pokazane na wystawie "Bursztynowe art déco - o bursztynie w dwudziestoleciu międzywojennym" są tak wyjątkowe.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.